Syberyjska eskapada - Aktualności, bieżące wydarzenia, komunikaty - Policja Kujawsko-Pomorska

Głównym celem turystycznej eskapady było jezioro Bajkał. Nasza trasa wiodła przez Moskwę. Krótko przed wyjazdem udało nam się nawiazać kontakt z koleżanką z IPA w Moskwie, Alewtiną  Biełołusową, z którą spotkaliśmy się już na lotnisku. W Moskwie spędziliśmy trzy dni. Alewtina była  naszym przewodnikiem. Pokazała nam historyczne centrum miasta z Placem Czewonym, Kremlem i Soborami. Obejrzeliśmy także wspaniałe stacje moskiewskiego metra i Arbat oraz wiele innych ciekawych miejsc. W poniedziałek 2 września zostalismy przyjeci przez Prezydenta Rosyjskiej Sekcji IPA Jurija Żdanowa. O godzinie 13.00 tego dnia wsiedliśmy do wagonu trassyberyjskiej koleii  i rozpoczeliśmy podróż nad Bajkał.

Przez cztery dni, z okien pociągu podziwialiśmy przyrodę – brzozowe lasy, mokradła, małe miejscowości o drewnianej zabudowie.  Końcem naszej kolejowej przygody było miasto położone niedaleko Mongolii Ułan–Ude. W mieście przebywaliśmy jeden dzień. Zwiedziliśmy centrum miasta z monumentalnym pomnikiem, największą na świecie głową Lenina. Następnego dnia ”marszrutką” pokonaliśmy odległość 250 km do miejscowości Ust-Barguzin, leżącej nad Bajkałem. Jeszcze po południu udaliśmy się nad Bajkał.

Przez trzy dni zwiedzaliśmy okolicę, Park Narodowy Święty Nos, w którym oprócz oglądania  jezior, gór i lasów skorzystaliśmy także z kąpieli w gorącym bagnie torfowym. Po trzech dniach ”okazją” dostaliśmy się do Irkucka, pokonując ok. 600 kilometrów, mostami i promami przez rzeki. W Irkucku czekał na nas Prezes IPA Walery Michajłowicz  z którym skontaktowała nas Alewtina. Irkuck zwiedzaliśmy przez dwa dni. Dzięki uprzejmości Ivana Istomina, także członka IPA, mogliśmy obejrzeć wiele ciekawych miejsc, także tych związanych z obecnością Polaków. Z Irkucka udaliśmy się wraz z przewodnikiem do Listwianki gdzie zwiedziliśmy miedzy innymi muzeum Bajkału. W drodze powrotnej do Irkucka ku naszemu zdziwieniu zawieziono nas do chaty myśliwskiej położonej w tajdze nad jeziorem.  Tutaj mogliśmy skorzystać z prawdziwej „banii”. W chacie przenocowaliśmy a następnego dnia pojechaliśmy nad wyspę Olchom. Na wyspie mieszkaliśmy w niejscowości Chużyr w obiekcie poleconym przez naszych przyjaciół z IPA. Na miejscu oprócz pieszych wędrówek nad Bajkałem pojechaliśmy do parku narodowego na najdalej wysunięty cypel Chaboj, jest to miejsce gdzie gromadzą się szamani. Ostatnim etapem naszego pobytu na Syberii był powrót do Irkucka. W Irkucku zostaliśmy przyjęci przez Miejskiego Komendanta Policji i obejrzeliśmy muzeum Policji drogowej.  Zajrzeliśmy także na bazar, na którym można się  między innymi zaopatrzyć w syberyjskie smakołyki.  W czasie naszego pobytu zarówno w Moskwie jak i na Syberii kosztowaliśmy specjały kuchni rosyjskiej i buriackiej. Prubowaliśmy oczywiście bajkalskie ryby w tym omul, lokalny smakołyk pozy      (to tak jakby pieróg z różnym mięsem), zupę ucha, saliankę i barszcz oraz pierogi, pielmieni, cedrowe orzeszki i inne. Ostatniego dnia o godzinie trzynastej wsiedliśmy do samolotu i po sześciu godzinach lotu wylądowaliśmy w Moskwie, skąd polecieliśmy do Polski. Dzięki pokonaniu   sześciu stef czasowych już o godzinie dziewiętnastej byliśmy w Warszawie. Na Syberii przeżyliśmy niezapomniany czas. Obiecaliśmy sobie, że pojedziemy tam jeszcze raz. Tym razem może zimą.