Trudny temat – „Baba” w mundurze, czyli przez zieloną szybę.

Data publikacji 18.09.2015

Fakt obecności kobiet w strukturach mundurowych spotyka się z różnym odbiorem - od zdecydowanego sprzeciwu, przez sceptyczne pogodzenie się (na zasadzie: „nie zależy to od nas”), po pełną akceptację.

Fakt obecności kobiet w strukturach mundurowych spotyka się z różnym odbiorem - od zdecydowanego sprzeciwu, przez sceptyczne pogodzenie się (na zasadzie: „nie zależy to od nas”), po pełną akceptację. W społeczeństwie istnieje silnie ugruntowane przekonanie, że służby typu Policja, czy wojsko nie są dla nich odpowiednie. Okazuje się jednak, że coraz więcej pań zainteresowanych jest takim rodzajem aktywności zawodowej.

Pojawia się więc pytanie o zyski i potencjalne zagrożenia wynikające z tego faktu. Powołując się na badania poprowadzone na potrzeby wojska, a dotyczące obecności żołnierek w jego strukturach, jako korzyść z obecności kobiet w armii akcentuje się zwiększenie efektywności dzięki zdrowej rywalizacji, złagodzenie języka i obyczajów, lepsze metody dotarcia do podwładnych oraz większa uniwersalność armii. Obawy dotyczą zaś braku odpowiednich regulacji normujących obecność kobiet, zmniejszonej dyspozycyjności i gotowości bojowej armii, trudności z utrzymaniem dyscypliny wojskowej, niechęci mężczyzn do wspólnej służby z kobietami na stanowiskach bojowych z uwagi na ich brak zaufania, wykroczeń na tle seksualnym i wreszcie nadmiernych, nieuzasadnionych przywilejów żołnierek.

W Policji dostrzegane pozytywy i obiekcje wydają się być tożsame. Opinie negatywne są przy tym zrozumiałe – to naturalna reakcja na znaczącą zmianę społeczną. Skąd jednak ta nieufność? Odpowiedź tkwi w dużej mierze w stereotypach płci.


„Kobiety są empatyczne, delikatne, ‘kruche’ i troskliwe”, a mężczyźni „agresywni, dominujący, zaborczy, stanowczy”. Część z nas pewnie się z tym zgodzi, a nawet poprze te opinie przykładami. Czy to jednak oddaje obraz całości?


Walter Lippman, dziennikarz, który jako pierwszy użył pojęcia stereotyp, porównał go do zielonej szyby wystawowej, przez którą widzimy jedynie prezentowane tam przedmioty. Nie dość, że nie ujrzymy całości asortymentu, to jeszcze na to co spostrzegamy pada zniekształcające, zielone światło. Stereotypy z definicji to wysycone silnymi emocjami schematy, które upraszczając otaczający świat, pozwalają nam co prawda poradzić sobie z jego złożonością, jednak zbyt silnie go redukują, nie dopuszczając wyjątków (czyli są „ nadogólne”).Tym samym deformują rzeczywistość! Jak zatem ma się to w odniesieniu do płci i służby w Policji?


Jeśli do cech przypisywanych stereotypowo kobiecej psychice zaliczymy te, które ułatwiają wyrażanie uczuć: emocjonalność, empatię, delikatność, potulność, pasywność i zależność, a także brak  dojrzałości, irracjonalność, pochopność i słabość (część cech przypisywanych kobietom, również odnosi się do dzieci), a stereotypowy mężczyzna jawi się nam jako niezależny, ambitny, samodzielny, logiczny i opanowany, zdolny do abstrakcyjnego myślenia, zdecydowany oraz skuteczny, to widać „gołym okiem” z jakimi potencjalnymi trudnościami w spostrzeganiu siebie przez innych będą musiały zmierzyć się policjantki. Stereotyp odnosi się również do „optymalnych” cech fizycznych i stylu zachowania preferowanego u przedstawicieli obu płci. Panie według niego „powinny” odpowiednio eksponować swoje „walory” ciała, zachowując się przy tym jak „słodkie idiotki”.

Typ „latynoskiego macho” – krzepkiego i wysokiego to pożądany obraz „prawdziwego” mężczyzny. Oto kolejna „rafa” dla kobiety w służbie. Co do ról społecznych, ponownie stereotypy piętrzą przeszkody, bowiem wskazują, iż domeną pań przede wszystkim winny być dzieci i dom, zaś zapewnienie bytu rodzinie, bycie współczesnym „wojownikiem” to zadanie dla mężczyzny. No i w końcu zawód dla „prawdziwej” kobiety to nauczycielka i pielęgniarka, zaś policjant, żołnierz, czy dyrektor firmy to aktywności zarezerwowane dla panów. Jeśli posługujemy się tymi schematami, trudno dostrzec będzie nam wartość kobiet w służbie.


Policjantki na skutek działania stereotypów często spotkać się mogą z nieufnością wobec swoich kompetencji i ich możliwości adaptacji do wymagań służby. Wbrew temu, gdzie najchętniej  widziałoby je otoczenie społeczne (w roli żony, czy pracownicy biurowej), okazują się one jednak ambitnymi profesjonalistkami, które na przekór stereotypom podejmują się tej trudnej roli zawodowej.


Jako psycholog zajmujący się badaniami kandydatów do służby w Policji, mogę zauważyć w profilach psychologicznych aspirujących kobiet pewien trend. Panie, które dobrze odpowiadające wymaganiom stanowiska podstawowego, często prezentują wysokie nastawienie zadaniowe, ukierunkowane są na cel i konkretny efekt swoich działań, w wysokim stopniu dbają o dokładne wykonanie zadań, często są mniej wrażliwe emocjonalnie, niż im się to przypisuje. Oczywiście nie znaczy to, że „zawsze” i że „wszystkie”, ale też nie każdy mężczyzna z racji swojej płci nadaje się na Policjanta! Stereotypizacja jest po prostu źródłem nieuzasadnionych opinii na temat ludzi, odczłowiecza osobę i odbiera jej godność, nie dając szansy na uznanie i wykorzystanie prawdziwych jej predyspozycji - bez względu na płeć.


Opracowała: Karolina Engelgardt
Zarządzanie Zasobami Ludzkimi
Sekcja Psychologów KWP w Bydgoszczy

Literatura:

Mandal E., Podmiotowe i interpersonalne konsekwencje stereotypów związanych z płcią, Katowice, 2000
Mandal E., „Stereotypowe postrzeganie ról kobiet i mężczyzn jako wyznacznik karier zawodowych i funkcjonowania na rynku pracy”, w: Czy kobiety straciły na transformacji?, Raport Banku Światowego 2004
Macrae C.N., Stangor Ch., Hewstone M., (red.), Stereotypy i uprzedzenia, GWP, Gdańsk, 1999
Branka M., Hermanowicz U., Tański M.,  Koedukacyjna armia. Zagadnienia równości płci dla kadry pedagogicznej szkół wojskowych. Fundacja „Partners” Polska Warszawa 2005


Autor:
Publikacja:

Powrót na górę strony