Archiwum aktualności do 2015 roku

Wymiana stażowa

Data publikacji 18.09.2015

W dniach 03-17.06.2012 roku uczestniczyłam w projekcie wymiany stażowej „Placement Programme”. Miejscem mojej wizyty w USA było Miami. Jest to 400 – tysięczne miasto na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego.

W dniach 03-17.06.2012 roku uczestniczyłam w projekcie wymiany stażowej „Placement Programme”. Miejscem mojej wizyty w USA było Miami. Jest to 400 – tysięczne miasto na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego, w południowo-wschodniej Florydzie, w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, leżące w hrabstwie Miami-Dade, najludniejszym hrabstwie Florydy, a zarazem ósmym najbardziej zaludnionym hrabstwie Stanów Zjednoczonych za sprawą populacji liczącej  ponad 2,5 mln mieszkańców.

Miami stanowi jedno z najważniejszych centrów światowych finansów, handlu międzynarodowego, kultury, mediów, rozrywki i sztuki. Nosi przydomek "Stolicy Ameryki Łacińskiej", jako że stanowi drugie największe amerykańskie miasto po El Paso w Teksasie, w którym ponad połowa mieszkańców za swój język ojczysty uznaje hiszpański. Miami zamieszkuje ponadto największa liczba Amerykanów o kubańskim pochodzeniu spośród wszystkich regionów Stanów Zjednoczonych. 70% populacji Miami stanowią ciemnoskórzy.

Projekt „Placement Programme” ukierunkowany jest na poznanie doświadczeń z zakresu codziennej pracy funkcjonariuszy miejscowej policji z pionów kryminalnego i prewencyjnego oraz wymianę informacji na temat ich doskonalenia zawodowego. Plan mojego 14-dniowego pobytu wypełniony był po brzegi. Przez 6 dni w tygodniu pełniłam służbę w jednostce Miami Gardens Police Department na czele której stoi Chief of Police Matthew Boyd, pracując między innymi  z policjantami z patrolu zmotoryzowanego Wydziału Prewencji, Wydziału Zabójstw, Wydziału dw. z Przemocą Domową, Wydziału Poszukiwań, Wydziału dw. z Przestępczością Samochodową oraz Grupy Szybkiego Reagowania.

Po przyjeździe miałam okazje zapoznać się z pracą różnych pionów policji w jednostce. Między innymi zaprezentowano mi metody pracy analityka kryminalnego MGPD. Przez kilka kolejnych dni pełniłam służbę w patrolu zmotoryzowanym, kiedy to zademonstrowano mi wyposażenie pojazdów służbowych. Patrole pełnione są jednoosobowo, zarówno w umundurowane, jak i cywilne. Na „pokładzie” KAŻDEGO radiowozu jest laptop z dostępem do policyjnych baz danych takich jak Carwax i OSSI oraz do Internetu. Sam w sobie pojazd służbowy, stanowi mobilne biuro funkcjonariusza, w którym sporządza on w formie elektronicznej krótkie raporty z podjętych interwencji, aby dalej  wysłać do przełożonego celem ich autoryzacji. Udogodnieniem jest możliwość, a raczej konieczność, używania pojazdu służbowego jako środka transportu do miejsca pełnienia służby. KAŻDY funkcjonariusz pełniący służbę w stanie Floryda dysponuje radiowozem, którym przemieszcza się z domu do pracy i z powrotem.

W dalszej kolejności, spędziłam kilka dni na miejscu w jednostce, pracując z policjantami z Wydziału Zabójstw, Przemocy Domowej i Poszukiwań. Praca tych wydziałów i metody stosowane przez funkcjonariuszy są identyczne z tymi  w Polsce. Śledztwa prowadzone są pod nadzorem prokuratury i sądu. Jednak ogrom przestępstw popełnianych w rejonie Miami Gardens Police Department znacznie odbiega od polskich realiów. Niechlubny prym wiodą zabójstwa, gwałty oraz handel narkotykami. Powyższy ranking kształtują bezrobotni zamieszkujący tzw. „trójkąt”. Jest to miejsce graniczne dla trzech dzielnic Miami, gdzie rozwiązywane są porachunki gangów osiedlowych. Łatwość z jaką można nabyć narkotyki czy też broń palną na Florydzie, jest przygniatająca i ma kolosalny wpływ na czarną statystykę Policji.

Ostatnie dni służby spędziłam w towarzystwie policjantów z Wydziału dw. z Przestępczością Samochodową oraz Grupy Szybkiego Reagowania. Praca tych pierwszych w głównej mierze polega na patrolowaniu ulic cywilnymi pojazdami i doraźnym sprawdzaniu tablic rejestracyjnych innych samochodów będących w ruchu oraz penetrowaniu terenu pod kątem ujawnienia kradzionych pojazdów na przedmieściach Miami. Funkcjonariusze z tego wydziału mają możliwość wystawiania mandatów za wykroczenia związane ze stanem technicznym pojazdu lub zabezpieczeniem ładunku, który przewożą.

Natomiast Grupa Szybkiego Reagowania, z którą pracowałam na końcu, posiada kompetencje SWAT (amerykański odpowiednik Sekcji Antyterrorystycznej), lecz pełni regularną służbę patrolową w mieście. Charyzma, z jaką podejmują się każdej interwencji, nastraja pozytywnym myśleniem w najbardziej niebezpiecznych sytuacjach. Już w pierwszych minutach dało się wyczuć u każdego z członków tej grupy jedność i poczucie bycia odpowiedzialnym za resztę drużyny. Jedną z praktyk stosowanych przez Grupę Szybkiego Reagowania, których w Polsce nie ma jest tzw. „Roll Call” w miejscu publicznym, czyli odprawa np. na stacji benzynowej. Dowódca drużyny za pomocą wbudowanego komunikatora do wspomnianego wyżej laptopa, będącego w każdym pojeździe służbowym, wysyła do swoich podwładnych informację z godziną i miejscem odprawy. W umówionym punkcie, o umówionym czasie, spotyka się cała drużyna i demonstrując swoje umundurowanie taktyczne, przeprowadza kilkuminutowe spotkanie. Ma to prewencyjne przesłanie, skutkujące pokazaniem mieszkańcom, że w danym miejscu znajduje się określona liczba patroli na służbie.

Zaangażowanie, z jakim spotkałam się ze strony osób odpowiedzialnych za organizację przedsięwzięcia, było nieocenione. Poziom zaprezentowanego przez nich profesjonalizmu również. Bez wątpienia należą im się za to ogromne podziękowania.
 
Taka forma nawiązywania kontaktów i wymiany doświadczeń miedzy służbami mundurowymi jest kluczem do wypracowania jeszcze lepszych metod pracy policji na całym świecie .

Opracowanie i zdjęcia:
Agata Dąbrowska
IPA

Autor:
Publikacja:

Powrót na górę strony