Pamięci bydgoskich policjantów
Data publikacji 18.09.2015
Tragiczne dzieje bydgoskich policjantów po wybuchu Drugiej Wojny Światowej nie doczekały się do tej pory należytego opracowania. W zasadzie informacje o nich sprowadzają się do katalogów sporządzonych przez niemieckich urzędników i ...

Pierwszym dokumentem urzędowym był niemiecki „Amtliches Material zum Massenmord von Katyń”, wydany w Berlinie w 1943 r. Z niego, a także innych opracowań korzystał A. Muszyński, autor londyńskiego, wydanego w roku 1974, opracowania „Lista katyńska. Jeńcy obozów Kozielsk, Ostaszków, Starobielsk. Zaginieni w Rosji Sowieckiej’. Dokument ten publikowano na łamach tygodnika „Zorza” od nr 5 z 1989 r. Na tworzonych później listach, bardzo rzadko obok nazwisk zamieszczano więcej informacji dotyczących zamordowanych. Najczęściej odnotowywano jedynie fakt przynależności do określonej formacji (wojska, Straży Granicznej Korpusu Ochrony Pogranicza, Policji Państwowej), sporadycznie pisano o miejscu pochodzenia.

Odpowiedzialny z mocy prawa za funkcjonowanie policji na terenie miasta, ostatni starosta bydgoski Julian Suski wspomina w swych pamiętnikach: iż „Komendant Kowalski/…/ podczas wojny uciekł z wieloma policjantami zaraz na początku drugiego dnia wojny i musiałem go bezskutecznie ścigać po szosie inowrocławskiej. Potem, pod okupacją, pracował w policji „granatowej” i nie wiem do jakiego stopnia są słuszne zarzuty, że był zbyt lojalny dla Niemców” (J. Suski, W służbie publicznej na dwóch kontynentach,

Nie mogąc dziś zweryfikować powodu opuszczenia przez policjantów miasta tego, a nie innego dnia, odnotujmy jedynie, iż Inowrocław został wyznaczony przez władze jako miejsce pierwszego postoju ewakuowanych z Bydgoszczy wszystkich urzędników państwowych. Sam starosta Suski udał się tam czwartego dnia wojny. Wzbudzające irytację starosty postępowanie policjantów, spowodowane było stosownymi wytycznymi Komendanta Głównego Policji, generała Józefa Kordiana Zamorskiego. On sam w swym raporcie przedstawionym ministrowi spraw wojskowych Władysławowi Sikorskiemu w listopadzie 1939 r. przyznaje, że postępowanie władz w stosunku do policjantów w terenie w okresie wojny było irracjonalne. (A. Misiuk, Policja w kampanii wrześniowej, Raport Komendanta Głównego Policji z 9 listopada 1939 r. /w/ Losy policjantów polskich po 1 września 1939 r., Szczytno 1994 r. s. 53 i dalsze). Mimo usilnych próśb komendanta głównego

Jak słusznie przewidywał gen. Zamorski taki stan rzeczy spowodował rozliczne perturbacje w całym kraju. Pozostawiono ją samą sobie, bez żadnych środków przydatnych w czasie ewakuacji. Drugiego dnia wojny, usiłujący wspomóc policjantów Komendant Główny wystąpił do Ministra Spraw Wewnętrznych z prośbą „by placówki sanitarne armii polskiej udzielały pomocy sanitarnej policjantom oraz by policjanci, cofający się razem z wojskiem mogli otrzymywać w naturze od wojsk. Pan Nakoniecznikoff (wiceminister MSW mkj) jest zdania, że żywność policjantowi niepotrzebna, bo on i tak rekwiruje. W ten sposób przybyła jeszcze jedna plaga, mianowicie samowolnych rekwizycji”.

Będący efektem takiego, a nie innego przebiegu działań zbrojnych nakaz koncentracji policji na wschodnich rubieżach Drugiej Rzeczypospolitej okazał się dla jej funkcjonariuszy tragiczny. Większość z nich po 17 września 1939 r. trafiła do obozów internowania, przede wszystkim do Ostaszkowa, gdzie osadzono blisko 6000 policjantów. W większości zamordowani na przełomie kwietnia i maja 1940 roku w Twerze, spoczęli w zbiorowych mogiłach, przede wszystkim w Miednoje.
Losy większości bydgoskich policjantów były przez wiele lat nieznane. Jedyne obszerniejsze opracowanie, powstałe z inicjatywy tutejszej „Rodziny Katyńskiej” pochodzi z roku 1995 (W. Jastrzębski, D. Rumfeld, K.Sidorkiewicz, Katyń 1940, Bydgoszcz 1995). Dzięki tej i innym pracom badawczym zdołano ustalić, iż z rąk NKWD śmierć ponieśli m.in. przod. Franciszek Adamczyk, Gąsawa; post. Władysław Adamski z Gruczna pow. Świecie; post. Jan Andrysiak, Komisariat II PP w Bydgoszczy; post. Stanisław Batkowski, Drzycim pow. Świecie; st.post. Leon Bąk, Wałdowo pow. Sępólno; podkom. Józef Biniaś, Komisariat IV PP w Bydgoszczy; podkom. Jan Byrdak, posterunek w Chojnicach; Jan Chlaba, Bydgoszcz; st.przod. Stanisław Dudek, Pakość; przod. Leon Gaca, Gruczno ; post. Józef Glapa, Bydgoszcz; st.post. Ignacy Gruchalski, Wyrzysk; post. Władysław Grzenda, Wyrzysk; podkom. Kazimierz Grzybowski, Sępólno Kraj.; post. Franciszek Idaszak, Łabiszyn; przod. Antoni Iwański, komendant posterunku w Fordonie; nadkom Aleksander Janisz, Chojnice; st.post. Ignacy Kałka, Komenda Powiatowa w Bydgoszczy; podko

Jak napisał jeden z wybitnych bydgoskich historyków: prof. dr hab. Włodzimierz Jastrzębski „Zagładzie uległ kwiat polskiej inteligencji, ale nie tylko. Ofiarą zbrodni NKWD padł najbardziej patriotyczny element narodu polskiego”.
Z tej racji, iż przytoczona wyżej lista jest z pewnością niepełna, stanowi wyzwanie dla badaczy dziejów najnowszych. Winniśmy czynić wszystko by ją uzupełnić.
AD PERPETUAM REI MEMORIAM.
Autor: dr Marek K. Jeleniewski
Publikacja: Piotr Pawlaczyk