Motocyklowa eskapada nad morze
Data publikacji 18.09.2015
Ponieważ Sekcja Motocyklowa przy Kujawsko-Pomorskiej Grupie IPA powstała jesienią ubiegłego roku, u schyłku sezonu dla jednośladów, praktycznie już w pierwszym kwartale postanowiliśmy zorganizować wspólny wypad na weekend.

Zbiórkę do wyjazdu zorganizowaliśmy na placu OPP i o godz. 10:00 ruszyliśmy kolumną 12 motocykli. Z pogodą szału nie było, ale najważniejsze, że nie padało. Za obwodnicą Świecia dołączyli do nas koledzy oczekujący na stacji we Wiągu. Wspólnie obrany kierunek – Zamek Krzyżacki w Gniewie. Pod zamkiem meldujemy się w samo południe. Gorąca kawa i żurek na rozgrzewkę i ruszamy zwiedzać krzyżacką twierdzę. Wielu z nas o zamku słyszało, lecz tylko nieliczni zwiedzili jego dziedzińce i komnaty. W sumie pobyt w Gniewie zajął nam nieco ponad dwie godziny. Następny cel – gdańska Starówka.
Do stolicy Pomorza docieramy ok. 16-tej. Prowadzi nas od rogatek Gdańska zaprzyjaźniony motocyklista z tamtejszej drogówki. Przejazd przez centrum Gdańska o mały włos nie kończy się dla niego uślizgiem, albowiem wpada w plamę oleju. Parkujemy nieopodal KWP i udajemy się na Starówkę. Rozchodzimy się w mniejszych grupach, w zależności od upodobań – kawa, fotki, kebaby itp. Zauważamy, że o dziwo - gdańska Starówka nie jest obwieszona bannerami na Euro 2012.
Szybka zbiórka i opuszczamy miasto - gospodarza na Euro 2012, udając się do Juraty. Zjeżdżamy z obwodnicy i jedziemy mniej uczęszczanymi drogami, przez liściaste lasy z soczystą majową zielenią. Jazda przez Półwysep Helski to dla nas trudna przeprawa, gdyż wiejący znad morza silny wiatr sprawia, że wielu z nas jedzie dosłownie bokiem.
Do naszego ośrodka w Juracie meldujemy się ok. 18:30, gdyż o 19:00 czeka już na nas kolacja. Spotykamy się więc w komplecie przy biesiadnym stole i grillu. Na miejscu czekają na nas koleżanki i koledzy, którzy przyjechali tu już w piątek (jest nas w sumie 19 osób). Tym samym sobotni wieczór spędzamy na motocyklowych opowieściach.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Po śniadaniu w niedzielę, na placu na terenie ośrodka organizujemy sobie turniej w toczeniu beczki motorem, jazdę slalomem z okularami dającymi efekt jazdy po alkoholu i najwolniejszy przejazd.
![]() |
![]() |
Konkurs wygrywa Marcin z Laboratorium Kryminalistycznego. Po konkursowych zmaganiach idziemy na plażę, a następnie na molo, gdzie furorę wśród nas robią kręcone lody. W ten sposób spędzamy czas do obiadu.

Mimo czasami kapryśnej pogody cała ekipa jest zadowolona z wyjazdu. Wszyscy deklarują chęć wyjazdu na kolejną eskapadę, którą planujemy na początku września – tym razem w góry. Pozdro dla wszystkich, którzy z różnych względów nie mogli z nami jechać.
Opracował: Krzysztof Paczkowski
Foto: Wiesław Rzyduch
Autor:
Publikacja: