Audit czy audyt?
Data publikacji 18.09.2015
Sprawa prawidłowej pisowni słowa "audit" czy "audyt", pojawia się za każdym razem, kiedy poruszany jest temat jakości. Wywołuje wiele kontrowersji i różnych opinii.
Sprawa prawidłowej pisowni słowa "audit" czy "audyt" i im podobnych, pojawia się za każdym razem, kiedy poruszany jest temat jakości. Wywołuje wiele kontrowersji i różnych opinii.
Definicja, którą można znaleźć w różnych źródłach, mówi, że jest to „ocena (…) organizacji, systemu (…) i jest przeprowadzana w celu upewnienia się co do prawdziwości i rzetelności informacji, a także oceny systemu kontroli wewnętrznej” [1]. Również opinie językoznawców są w tej kwestii jednoznaczne. Przykładem niech będzie odpowiedź prof. Jerzego Bralczyka, który do problemu „auditu” ustosunkowuje się następująco: „(…) W zbiorze przykładów za jednoznacznie odbiegający od polskich norm językowych uznałbym wyraz auditor, ponieważ zapożyczony z łaciny rzeczownik audytor jest w polszczyźnie od stuleci. Dzisiejsza polszczyzna przyswoiła świeżo z angielskiego auditing, z „i” właśnie. Bliższy jest mi audyt od auditu, tak zresztą, z „y”, bywa najczęściej zapisywany. Na taką pisownię wskazuje też Wielki słownik wyrazów obcych i trudnych Markowskiego i Pawelca.(…)” [2].
Dlaczego wiec korzystamy i używamy słowa, którego nie ma w słowniku języka polskiego? Słowo „audit”, mimo że nie jest poprawnym terminem, na stałe wpisało się w słownictwo osób zaangażowanych w systemy zarządzania jakością. Korzystają oni z wytycznych – norm – określających wymagania, jakie powinny spełniać organizacje, jeżeli chcą wykazać swą kompetencje i stosowanie systemu zarządzania jakością. Dokumenty te, tłumaczone przez Polski Komitet Normalizacyjny (PKN), stanowią polskie wersje norm międzynarodowych czy europejskich. Warto pamiętać, że terminologię w konkretnych dziedzinach ustalają przedstawiciele danej specjalności, a nie poloniści.
Pani Anna Mazik-Krysińska, Kierownik Działu Redakcji Wydawnictw PKN, wyjaśnia sprawę:
„(…)Komitet Techniczny nr 6 przy wprowadzaniu norm serii ISO 9000 do zbioru Polskich Norm prosił o opinię językową i na podstawie uzyskanej odpowiedzi (z Uniwersytetu Warszawskiego) przyjął wersję AUDIT; według opinii polonistycznej - poprawną i zgodną z naszym systemem językowym.
Ale ... Kilka lat później pojawiła się inna opinia językoznawców (Rada Języka Polskiego), tak jakby ktoś zapomniał albo nie wiedział, że kwestionuje nie tylko wcześniejszą opinię językową, lecz także - co ważniejsze - poprawność już przyjętej i w dziedzinie jakości stosowanej terminologii (…)” [3].
Bałagan w terminologii spowodował, że zwyczajowo przyjęło się mówić o audicie jako badaniach związanych z jakością, zaś audycie do (ogólnie mówiąc) kontroli, w szczególności tej finansowej. Pewne jest jedno, audi(y)torzy mają jeden cel – przeprowadzić sprawdzenie działania systemu i dokonać jego oceny. Jedyna i chyba najważniejsza różnica polega na tym, że audytor kojarzony jest instytucjonalnie – jako pracownik nazwanej komórki organizacyjnej nadzoru, natomiast auditor nie – ten może być pracownikiem dowolnej komórki organizacyjnej.
Na koniec jeszcze jedna uwaga: podstawą realizacji wszelkich audi(y)tów opartych o normy wydane przez PKN jest norma PN-EN ISO 19011:2003, która stanowi wytyczne do auditowania systemów zarządzania jakością, a więc stwierdza jasno – audit nie audyt. Jeśli więc, jako auditorzy, mamy stwierdzić zgodność systemu z normą typu ISO 9001, 17025 lub jakąkolwiek inną to, chcąc nie chcąc, musimy spełnić wymagania zawarte w wytycznych ISO 19011. Logika nakazuje mówić o audycie, jako naturalnej i właściwej dla języka polskiego formie, jako auditorzy (niestety) musimy stać po stronie słowa audit – po prostu stosując obowiązującą nomenklaturę rozumiemy się wszyscy… na poziomie definicji.
Trudno więc osądzić, która z form jest prawidłowa? „Audit” czy „audyt”? W tej kwestii najlepiej zdać się na językoznawców – bo z punktu widzenia poprawności językowej i zgodności z zasadami pisowni polskiej ta druga forma jest poprawna. Jednocześnie warto zastanowić się, czy warto „kruszyć kopie” ze wszystkimi, którzy piszą i mówią inaczej, niż zalecają to eksperci. Język ewoluuje i wiele form, które jeszcze niedawno uznawane były za nieprawidłowe, teraz funkcjonuje w naszym języku, jako poprawne.
Źródła:
[1] http://pl.wikipedia.org/wiki/audyt
[2] http://www.poradnia.pwn.pl
[3] http:// www.jakosc.biz/jakosc-ogolnie/ciekawostki
Definicja, którą można znaleźć w różnych źródłach, mówi, że jest to „ocena (…) organizacji, systemu (…) i jest przeprowadzana w celu upewnienia się co do prawdziwości i rzetelności informacji, a także oceny systemu kontroli wewnętrznej” [1]. Również opinie językoznawców są w tej kwestii jednoznaczne. Przykładem niech będzie odpowiedź prof. Jerzego Bralczyka, który do problemu „auditu” ustosunkowuje się następująco: „(…) W zbiorze przykładów za jednoznacznie odbiegający od polskich norm językowych uznałbym wyraz auditor, ponieważ zapożyczony z łaciny rzeczownik audytor jest w polszczyźnie od stuleci. Dzisiejsza polszczyzna przyswoiła świeżo z angielskiego auditing, z „i” właśnie. Bliższy jest mi audyt od auditu, tak zresztą, z „y”, bywa najczęściej zapisywany. Na taką pisownię wskazuje też Wielki słownik wyrazów obcych i trudnych Markowskiego i Pawelca.(…)” [2].
Dlaczego wiec korzystamy i używamy słowa, którego nie ma w słowniku języka polskiego? Słowo „audit”, mimo że nie jest poprawnym terminem, na stałe wpisało się w słownictwo osób zaangażowanych w systemy zarządzania jakością. Korzystają oni z wytycznych – norm – określających wymagania, jakie powinny spełniać organizacje, jeżeli chcą wykazać swą kompetencje i stosowanie systemu zarządzania jakością. Dokumenty te, tłumaczone przez Polski Komitet Normalizacyjny (PKN), stanowią polskie wersje norm międzynarodowych czy europejskich. Warto pamiętać, że terminologię w konkretnych dziedzinach ustalają przedstawiciele danej specjalności, a nie poloniści.
Pani Anna Mazik-Krysińska, Kierownik Działu Redakcji Wydawnictw PKN, wyjaśnia sprawę:
„(…)Komitet Techniczny nr 6 przy wprowadzaniu norm serii ISO 9000 do zbioru Polskich Norm prosił o opinię językową i na podstawie uzyskanej odpowiedzi (z Uniwersytetu Warszawskiego) przyjął wersję AUDIT; według opinii polonistycznej - poprawną i zgodną z naszym systemem językowym.
Ale ... Kilka lat później pojawiła się inna opinia językoznawców (Rada Języka Polskiego), tak jakby ktoś zapomniał albo nie wiedział, że kwestionuje nie tylko wcześniejszą opinię językową, lecz także - co ważniejsze - poprawność już przyjętej i w dziedzinie jakości stosowanej terminologii (…)” [3].
Bałagan w terminologii spowodował, że zwyczajowo przyjęło się mówić o audicie jako badaniach związanych z jakością, zaś audycie do (ogólnie mówiąc) kontroli, w szczególności tej finansowej. Pewne jest jedno, audi(y)torzy mają jeden cel – przeprowadzić sprawdzenie działania systemu i dokonać jego oceny. Jedyna i chyba najważniejsza różnica polega na tym, że audytor kojarzony jest instytucjonalnie – jako pracownik nazwanej komórki organizacyjnej nadzoru, natomiast auditor nie – ten może być pracownikiem dowolnej komórki organizacyjnej.
Na koniec jeszcze jedna uwaga: podstawą realizacji wszelkich audi(y)tów opartych o normy wydane przez PKN jest norma PN-EN ISO 19011:2003, która stanowi wytyczne do auditowania systemów zarządzania jakością, a więc stwierdza jasno – audit nie audyt. Jeśli więc, jako auditorzy, mamy stwierdzić zgodność systemu z normą typu ISO 9001, 17025 lub jakąkolwiek inną to, chcąc nie chcąc, musimy spełnić wymagania zawarte w wytycznych ISO 19011. Logika nakazuje mówić o audycie, jako naturalnej i właściwej dla języka polskiego formie, jako auditorzy (niestety) musimy stać po stronie słowa audit – po prostu stosując obowiązującą nomenklaturę rozumiemy się wszyscy… na poziomie definicji.
Trudno więc osądzić, która z form jest prawidłowa? „Audit” czy „audyt”? W tej kwestii najlepiej zdać się na językoznawców – bo z punktu widzenia poprawności językowej i zgodności z zasadami pisowni polskiej ta druga forma jest poprawna. Jednocześnie warto zastanowić się, czy warto „kruszyć kopie” ze wszystkimi, którzy piszą i mówią inaczej, niż zalecają to eksperci. Język ewoluuje i wiele form, które jeszcze niedawno uznawane były za nieprawidłowe, teraz funkcjonuje w naszym języku, jako poprawne.
Źródła:
[1] http://pl.wikipedia.org/wiki/audyt
[2] http://www.poradnia.pwn.pl
[3] http:// www.jakosc.biz/jakosc-ogolnie/ciekawostki
Autor: mł. asp. mgr inż. Marcin Piasecki - Z-ca Kier. ds. Jakości
Publikacja: Piotr Pawlaczyk