Wycieczka do krajów Beneluksu
Wycieczka do krajów Beneluksu zorganizowana przez Zarząd Wojewódzki SEiRP w dniach 19.04 – 24.04.2018 r.
Pierwszego dnia jechaliśmy przez Niemcy do pięknego Aachen, dawniej nazwanego Akwizgranem. Mieliśmy jeszcze siły, żeby zwiedzić starówkę tego miasta. Rano ruszyliśmy do Luksemburga, najmniejszego z krajów Beneluxu. Odbyliśmy spacer po urokliwym starym mieście z późnogotycką katedrą Notre Dame i pasażem zwanym najpiękniejszym balkonem Europy, a w dole piękny widok na kościół i rzekę. Upał doskwierał wszystkim. Niespodzianką był obiad we Francji. W drodze do Belgii zaproponowano nam film „Bandyta”. Panie ogłosiły protest i obejrzeliśmy film „Holandia – wodna kraina”. „Czarny” protest kobiet przynosi rezultaty. Panie górą!
Wczoraj panią Jolę bolała noga, co miało zapowiadać zmianę pogody. I barometr w nodze dobrze działa, temperatura zaczęła spadać. Tego dnia światowe życie: śniadanie w Luksemburgu, obiad we Francji, kolację jedliśmy w Belgii. W sobotę rano wyruszyliśmy do Brukseli. A tam zobaczyliśmy piękny Ratusz – wzorcowy gotyk z XV wieku. Łuk Triumfalny z 1880 r., Parlament Europejski zaprojektowany przez polskich architektów. Symbolem Brukseli jest Atomium – centrum wystawowe Expo z 1958 r. Następnie wyruszyliśmy do Holandii. Po południu zwiedzaliśmy skansen z wiatrakami i kolorowymi drewnianymi domkami.
Poniedziałek rano tylko 12o i lodowaty wiatr. Ruszyliśmy do Hagi pod siedzibę Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości - zwanego Pałacem Pokoju. Haga to do dzisiaj stolica administracyjna Holandii. Kolejnym miejscem był kurort słynny z wizyt władców, zespołów muzycznych. Ruszyliśmy na molo stojąc nad charakterystycznym wybrzeżem szelfowym. Wiało okrutnie, zimnica. Smakował śledzik, ja zbierałam muszelki. Zjedliśmy obiad w restauracji z widokiem na Morze Północne. Zwiedziliśmy następnie skansen Modurodam, czyli Holandia w miniaturze. Przejazd do Delft, miasta malutkiego, ale uznawanego za najpiękniejsze w Holandii. Spacer po rynku, wokół którego oprócz pięknego ratusza znajdują się kamieniczki ze sklepami sprzedającymi unikatowe wyroby z porcelany, będąca symbolem miasta. Kolejną ciekawostką była przejażdżka po Rotterdamie – największym porcie świata. Charakterystycznym elementem miasta jest Most im. Erazma z Rotterdamu, ma 808 metrów długości i 139 wysokości.
We wtorek przejazd do Amsterdamu. Niektórzy zwiedzali muzeum Van Gogha, ja z koleżankami wędrowałyśmy przez labirynt korytarzy Rijkomuseum, gdzie znajdują się największe zbiory holenderskiego malarstwa. Ale obrazy Vermera i Rembrandta okupowane były przez tłumy turystów. Rozczarowałam się bardzo. Wizyta w szlifierni diamentów była tylko ciekawostką. Przyjemny był rejs po kanałach Amsterdamu, spacer przez stare miasto, ulice pełne uroku, śliczne pocztówkowe wprost widoki kanałów.
W środę ruszyliśmy do domu. Wycieczka była super. Świetne, zgrane i zdyscyplinowane towarzystwo. Niektórzy z niespotykanym poczuciem humoru. Atmosfera świetna, wrażeń moc. Miła, odpowiedzialna pani pilot, doświadczeni kierowcy. Cali i zdrowi dotarliśmy do domów.
Dziękujemy!
Autor: Maria Judek Zdjęcia: Zbyszek Klika i Jerzy Andryańczyk
Publikacja: Piotr Pawlaczyk