Grzybobranie członków i sympatyków naszego Koła
Data publikacji 18.09.2015
W dniu 20.09.2014 Zarząd Koła w Brodnicy zorganizował, jak co roku, grzybobranie dla członków i sympatyków naszego Koła. Nowością w roku były zawody wędkarskie dla wszystkich chętnych wędkarzy Koła. Gościliśmy pod wiatą Wojskowego Koła Łowieckiego "Jarząbek w miejscowości Wielki Głęboczek. Zawody wędkarskie odbyły się w lezącym w tym samym miejscu Gospodarstwie Agroturystycznym i firmie "TRANS-KIS" Romana Małkiewicza, na pięknie zagospodarowanym wyrobisku pożwirowym.
W dniu 20.09.2014 Zarząd Koła w Brodnicy zorganizował, jak co roku, grzybobranie dla członków i sympatyków naszego Koła. Nowością w roku były zawody wędkarskie dla wszystkich chętnych wędkarzy Koła. Gościliśmy pod wiatą Wojskowego Koła Łowieckiego "Jarząbek w miejscowości Wielki Głęboczek. Zawody wędkarskie odbyły się w lezącym w tym samym miejscu Gospodarstwie Agroturystycznym i firmie "TRANS-KIS" Romana Małkiewicza, na pięknie zagospodarowanym wyrobisku pożwirowym.
Naszą wyprawę rozpoczęliśmy o godz. 10.00 wyjazdem z parkingu przy KPP w Brodnicy. O godz. 10.30 z punktu bazowego, czyli wspomnianej wyżej wiaty, wyruszyliśmy w okoliczne lasy. Pogoda nam sprzyjała, humory również więc nie było zbytniego rozczarowania ze względu na słabe zbiory. Grzybów po prostu nie było, jednak każdy coś przyniósł. Największego grzyba, prawdziwka znalazł były Komendant KPP Brodnica Andrzej Rogalski. Kto nie chciał, albo nie mógł uczestniczyć w grzybobraniu, zajmował się przygotowaniem stołu na późniejsze spotkanie integracyjne. O godz. 12.30 rozpoczęły się Zawody Wędkarskie. po przejściu 400 metrów sześcioro uczestników zawodów, w tym jedna kobieta, zarzuciło wędki w oczekiwaniu na taką rybę. Rzeczywistość okazała się okrutna i I Zawody Wędkarskie w historii Naszego Koła zakończyliśmy z dwoma rybami na rozkładzie. Ponieważ płotka, którą złowił kolega Mirosław Maroński, była o 1cm dłuższa od okonka, którego złowił Prezes Andrzej Ostrowski tym samym on został zwycięzcą I Zawodów Wędkarskich Koła w Brodnicy, Drugie miejsce zajął Prezes a pozostali uczestnicy wspólnie zajęli III miejsca. Dla wszystkich przewidziane były nagrody i dyplomy honorowe.
O godz. 14:00 rozpoczęła się wspólna biesiada, były potrawy z grilla, ciasto, kawa, herbata itp. napoje. Właściciel terenu na którym zorganizowaliśmy imprezę, dla chętnych przygotował przejazd quadem. Ci którzy skorzystali prędko o tym nie zapomną. O godz. 16.00 rozpoczęły się powroty do domu i naszej szarej rzeczywistości. Cieszymy się że po raz kolejny, mogliśmy spotkać się we własnym gronie i powspominać minione czasy. Co roku nas ubywa, lecz mimo to w takiej samej liczbie uczestniczymy w naszych imprezach. Pozwala to mieć nadzieje, że za rok, także będziemy mogli się zobaczyć.
Sporządził:
A. Ostrowski
Naszą wyprawę rozpoczęliśmy o godz. 10.00 wyjazdem z parkingu przy KPP w Brodnicy. O godz. 10.30 z punktu bazowego, czyli wspomnianej wyżej wiaty, wyruszyliśmy w okoliczne lasy. Pogoda nam sprzyjała, humory również więc nie było zbytniego rozczarowania ze względu na słabe zbiory. Grzybów po prostu nie było, jednak każdy coś przyniósł. Największego grzyba, prawdziwka znalazł były Komendant KPP Brodnica Andrzej Rogalski. Kto nie chciał, albo nie mógł uczestniczyć w grzybobraniu, zajmował się przygotowaniem stołu na późniejsze spotkanie integracyjne. O godz. 12.30 rozpoczęły się Zawody Wędkarskie. po przejściu 400 metrów sześcioro uczestników zawodów, w tym jedna kobieta, zarzuciło wędki w oczekiwaniu na taką rybę. Rzeczywistość okazała się okrutna i I Zawody Wędkarskie w historii Naszego Koła zakończyliśmy z dwoma rybami na rozkładzie. Ponieważ płotka, którą złowił kolega Mirosław Maroński, była o 1cm dłuższa od okonka, którego złowił Prezes Andrzej Ostrowski tym samym on został zwycięzcą I Zawodów Wędkarskich Koła w Brodnicy, Drugie miejsce zajął Prezes a pozostali uczestnicy wspólnie zajęli III miejsca. Dla wszystkich przewidziane były nagrody i dyplomy honorowe.
|
|
O godz. 14:00 rozpoczęła się wspólna biesiada, były potrawy z grilla, ciasto, kawa, herbata itp. napoje. Właściciel terenu na którym zorganizowaliśmy imprezę, dla chętnych przygotował przejazd quadem. Ci którzy skorzystali prędko o tym nie zapomną. O godz. 16.00 rozpoczęły się powroty do domu i naszej szarej rzeczywistości. Cieszymy się że po raz kolejny, mogliśmy spotkać się we własnym gronie i powspominać minione czasy. Co roku nas ubywa, lecz mimo to w takiej samej liczbie uczestniczymy w naszych imprezach. Pozwala to mieć nadzieje, że za rok, także będziemy mogli się zobaczyć.
|
Sporządził:
A. Ostrowski
Autor:
Publikacja: