Wycieczka do Grecji - Hellady w dniach 23 maja - 1 czerwca 2014
Data publikacji 18.09.2015
23 maja br. wyruszyliśmy na południe Europy. Aby dotrzeć na Riwierę Olimpijską do nadmorskiej miejscowości Skotina pokonaliśmy 2 tysiące kilometrów.
23 maja br. wyruszyliśmy na południe Europy. Aby dotrzeć na Riwierę Olimpijską do nadmorskiej miejscowości Skotina pokonaliśmy 2 tysiące kilometrów. Nocując w Budapeszcie, a następnie jadąc przez Serbię i Macedonię, wieczorem dotarliśmy do hotelu „Orfeusz” pod palmami. Z balkonów rozciągał się widok na mityczny masyw Olimpu. Ten widok wywoływał duże wrażenie.
25.05. - wycieczka pod masywem Olimpu. Zwiedzaliśmy ruiny twierdzy, górską wioskę - skansen, spacerowaliśmy wąwozem do źródeł rzeki i wodospadu.
26.05. - rejs statkiem na wyspę Skiathos. Słońce, wiatr i tańce towarzyszyły nam przez cały dzień. Kapitan wraz z synami uczył tańca Zorba. Zachęta i nagrodą był łyk Metaxy. Chętnych nie brakowało. Potem wolny czas w miasteczku i znów rejs na piękną piaszczystą plażę, gdzie chętni mogli wykąpać się w słonej wodzie. Do hotelu wróciliśmy zadowoleni, rozbawieni i mocno spieczeni słońcem.
|
|
28.05. - wyprawa wzdłuż wybrzeża jechaliśmy do centrum Aten. Ze wzgórza widokowego roztaczał się piękny widok. Potem schody, schody i upał /33o/, żeby zobaczyć ruiny Akropolu z V w.p.n.e. Zwiedzaliśmy Stadion Olimpijski z IV w. p.n.e. Byliśmy również świadkami widowiskowej zmiany warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza.
|
|
30.05. - dzień odpoczynku i słodkiego lenistwa w Leptokarii: zakupy, spacery, kawa, lody, a potem kąpiele w nadmorskim kurorcie N. Porei. Podróżując przez duży kawał Grecji, obserwowaliśmy zmieniający się jak w kalejdoskopie krajobraz. Jechaliśmy wśród nawadnianych pól uprawnych. Ze względu na różnorodność flory Grecja jest uważana za jeden z najciekawszych krajów Europy, gdzie roślinność czaruje swymi barwami i upaja zapachem. Podziwialiśmy też przepiękne widoki urozmaiconego krajobrazu. Warto było to wszystko zobaczyć, zwłaszcza w miłym, uczynnym i serdecznym towarzystwie: pan Witek - nasz pilot, jak zwykle zaskakiwał nas niespodziankami, jak wieczór na plaży z degustacją napoi i kawałami sypanymi jak z rękawa przez panią Krystynę…
31 maja opuściliśmy Grecję. Noc spędziliśmy w hotelu w Serbii, gdzie przyjęto nas bardzo serdecznie. Następnego dnia ruszyliśmy do domu. Dzięki wspaniałym kierowcom z firmy Arko Tourist przejechaliśmy szczęśliwie kilka tysięcy kilometrów docierając cali i zdrowi do Bydgoszczy. Dziękujemy panu Prezesowi Romanowi Skrzeszewskiemu - organizatorowi wycieczki, za świetnie zorganizowany wyjazd. Piękne przeżycia i pamięć o Grecji pozostanie w nas na zawsze.
Maria Judek, uczestniczka wycieczki
Zdjęcia: Jerzy Adriańczyk
Autor:
Publikacja: