Sąsiadki uratowały dzieciaki
Data publikacji 19.02.2009
Dzięki sąsiadkom nie doszło do tragedii. Gdy zauważyły dym, wybiły szybę i przez okno wyprowadziły dzieciaki z zadymionego budynku. W tym czasie, gdy ogień trawił drewnianą przybudówkę rodzice maluchów robili zakupy.
Wczoraj ...
Dzięki sąsiadkom nie doszło do tragedii. Gdy zauważyły dym, wybiły szybę i przez okno wyprowadziły dzieciaki z zadymionego budynku. W tym czasie, gdy ogień trawił drewnianą przybudówkę rodzice maluchów robili zakupy.
Wczoraj (10.02) około 17.15 dyżurny komendy powiatowej w Nakle nad Notecią został poinformowany o pożarze budynku przy ul. 1 Maja. Gdy policjanci przyjechali na miejsce wciąż paliła się drewniana przybudówka, w której znajdowała się łazienka. Z relacji stojących wokół budynku świadków wynikało, że w domu, bez opieki dorosłych, pozostawionych było dwoje dzieci w wieku 2,5 i 5 lat. Na szczęście z pomieszczeń wyprowadziły je sąsiadki, które pierwsze zauważyły wydobywający się dym. Decyzją lekarza dzieciaki trafiły na obserwację do szpitala. Gdzie w tym czasie byli opiekunowie? Okazało się, że rodzice maluchów robili zakupy w jednym z nakielskich sklepów.
Teraz policjanci będą ustalać co było przyczyną zapalenia się przybudówki, która spłonęła doszczętnie.
Opracowano na podstawie informacji
asp. Moniki Kachel-Wiśniewskiej
oficera prasowego KPP Nakło nad Notecią
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2