Pijany ukradł auto, wjechał nim w płot przydrożnej posesji, po czym zamierzał uciec
Za kradzież pojazdu, prowadzenie auta po pijanemu i spowodowanie zdarzenia drogowego pod wpływem alkoholu odpowie 64-latek zatrzymany przez nakielskich „patrolowców”. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Sytuacja miała miejsce w miniony wtorek (24.09.19) w Drążnie, pow. nakielski. Około 9.30 dyżurny nakielskiej komendy został powiadomiony przez mieszkankę tej miejscowości, że w ogrodzenie jej posesji wjechało auto, a kierowca oddala się z miejsca.
Do Drążna skierowani zostali nakielscy „patrolowcy”. Na drodze dojazdowej mundurowi zauważyli mężczyznę z obrażeniami ciała świadczącymi, że to on mógł być kierowcą rozbitego auta. Szybko potwierdziło się, że tak właśnie było. 64-latek został zatrzymany. Następnie mundurowi pojechali pod adres zgłaszającej, gdzie zastali rozbitego opla astrę. Wyjaśniając okoliczności zdarzenia ustalili, że auto, którym przemieszczał się mężczyzna, kilka minut wcześniej, zostało skradzione z terenu okolicznej posesji.
Kierowca, z racji tego, że był pijany, trafił do policyjnego aresztu. Wcześniej sprawdzono go alkomatem, który wykazał w organizmie mężczyzny ponad promil alkoholu. Mieszkaniec Bydgoszczy trzeźwiał w policyjnym areszcie.
Wczoraj (25.09.19) podejrzany składał wyjaśnienia. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutów kradzieży auta oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. 64-latek odpowie też za spowodowanie zdarzenia drogowego pod wpływem alkoholu.
Ostateczne decyzje w sprawie podejmie sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami podejrzanemu grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Autor: podkom. Justyna Andrzejewska
Publikacja: Kamila Ogonowska