Pijany motorowerzysta najpierw usiłował uciec policjantom, a później ich przekupić
Policjanci chcieli zatrzymać motorowerzystę, którego tor jazdy wzbudził ich podejrzenia. Ten nie zareagował na dawane przez funkcjonariuszy sygnały i próbował uciekać, a po zatrzymaniu chciał się "wykupić” pięciotysięczną kwotą. Usłyszy więc dodatkowy zarzut.
Wczoraj (26.09.19), po 19.00 w Trzebiegoszczu, pow. lipnowski, policjanci chcieli zatrzymać do kontroli mężczyznę kierującego motorowerem, bo jego tor jazdy był tak niestabilny, że zbudził podejrzenia mundurowych co do stanu trzeźwości. Jadąc za jednośladem funkcjonariusze użyli sygnałów dając w ten sposób znak, żeby kierujący jednośladem się zatrzymał. Ten jednak ani myślał się podporządkować. Najpierw zjechał z drogi asfaltowej w gruntową, a później próbował ukryć się wjeżdżając w zarośla. Gdy policjanci wysiedli z radiowozu podjął dalszą próbę ucieczki jednośladem, ale szybko został zatrzymany.
Podczas kontroli podejrzenia policjantów co do stanu trzeźwości kierującego potwierdziły się. 41-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie! Policjanci zatrzymali mieszkańcowi gm. Lipno dowód rejestracyjny za stan techniczny pojazdu. Sprawdzenia w systemach policyjnych ujawniły, że pojazd nie ma ważnych badań technicznych, a kierujący już wcześniej miał zatrzymane uprawnienia do kierowania za jazdę po alkoholu.
Gdy mężczyzna zorientował się w jakim niekomfortowym położeniu się znalazł zaproponował policjantom 5 tysięcy złotych, w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Mimo pouczeń, a także ostrzeżeń funkcjonariuszy powtórzył propozycję i do listy zarzutów, które wkrótce usłyszy, dołożył sobie kolejny.
Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Autor: podkom. Małgorzata Małkińska
Publikacja: Kamila Ogonowska