Kradziona hulajnoga nie uszła uwadze mundurowych
Policjanci z komisariatu na toruńskim Śródmieściu, podczas interwencji związanej z awanturą domową, zauważyli charakterystyczną hulajnogę. Jednoślad był już częściowo rozmontowany. Okazało się, że tego samego dnia elektryczna hulajnoga została skradziona z ulicy. Za kraty trafił 38-latek, który jeszcze dzisiaj usłyszy zarzuty.
Wczoraj (30.09.19) około 17:30 dyżurny komisariatu na toruńskim Śródmieściu otrzymał zgłoszenie o awanturze, do jakiej miało dojść w jednym z domków jednorodzinnych przy ul. Wybickiego. Dyżurny natychmiast wysłał tam mundurowych. Na miejscu okazało się, że doszło do konfliktu pomiędzy członkami rodziny.
Podczas wyjaśniania wszystkich okoliczności sporu mundurowi zauważyli w jednym z pomieszczeń charakterystyczną hulajnogę elektryczną. Taki jednoślad można wypożyczyć korzystając z aplikacji w telefonie. Hulajnoga była częściowo rozmontowana i z pewnością nie mogła w legalny sposób znaleźć się w mieszkaniu. Szybko wyszło na jaw, że jednoślad został skradziony, tego samego dnia, z pobliskiej ulicy.
38-letni awanturnik, który stał za tym przestępstwem trafił do policyjnej celi. Mężczyzna jeszcze dzisiaj usłyszy zarzuty. Wart kilka tysięcy złotych elektryczny pojazd już wrócił do prawowitego właściciela.
Podejrzanemu grozi teraz do 5 lat więzienia.
Autor: mł. asp. Wojciech Chrostowski
Publikacja: Kamila Ogonowska