Wpadł w ręce policjantów zaraz po rozboju
Dwunastu lat kary więzienia może spodziewać się 24-latek podejrzany o rozbój na jednej ze stacji paliw w Inowrocławiu. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów krótko po przestępstwie. Szybko zza krat nie wyjdzie, bo decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.
Kryminalni z Inowrocławia, po wykonaniu wszystkich czynności procesowych, będą zmierzać do zakończenia sprawy aktem oskarżenia wobec 24-letniego mężczyzny. Mieszkaniec Inowrocławia został doprowadzony do oskarżyciela i sądu kilka dni temu. Tam zapadła decyzja, że najbliższe 3 miesiące spędzi on w areszcie. Kara jakiej może się spodziewać to 12 lat, a z racji tego, że działał z nożem, będzie przebywał za kratami najmniej 3 lata.
Sprawa wiąże się ze zdarzeniem, do którego doszło w miniony czwartek (10.10.19) w godzinach nocnych na terenie miasta. Na jedną ze stacji paliw wszedł mężczyzna. Zagroził personelowi nożem i zażądał pieniędzy. Uderzył też jednego z pracowników. Zabrał gotówkę i uciekł.
Powiadomiony o przestępstwie patrol, po ustaleniu przebiegu zdarzenia, ruszył na poszukiwania napastnika. Na jednej z ulic policjanci wydziału patrolowo-interwencyjnego zauważyli podejrzanie zachowującego się mężczyznę, który na ich widok zaczął uciekać i wbiegł do pobliskiej klatki kamienicy. Nic mu to nie dało, bo po krótkim pościgu został zatrzymany. Mężczyzna był pijany. Mundurowi znaleźli na klatce nóż i łup ze stacji. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu.
Po tym, jak policjanci zebrali materiał dowodowy, mężczyzna usłyszał zarzuty rozboju z niebezpiecznym narzędziem. Teraz najbliższe 3 miesiące spędzi za kratami. Kara z jaką musi się liczyć będzie znacznie większa.
Autor: asp. szt. Izabella Drobniecka
Publikacja: Kamila Ogonowska