Wiadomości

Na misjach dbają nie tylko o bezpieczeństwo

Data publikacji 24.10.2019

Wyjeżdżają na misję, by wspomóc swoich kolegów w zapewnieniu porządku i bezpieczeństwa w kraju, gdzie potencjalnie istniej zagrożenie. Okazuje się jednak, że nie tylko. Dał temu wyraz podinsp. Robert Zabłotny z Wydziału Wywiadu Kryminalnego KWP w Bydgoszczy, który służy obecnie w ramach misji Unii Europejskiej w Kosowie. W czasie wolnym, wraz z włoskim kolegą zadbali o miejsce upamiętniające ofiary katastrofy lotniczej z 1999 r., w której zginęli m.in. pracownicy ONZ, organizacji pomocowych i dyplomaci.

W tym roku przypada dokładnie 20-ta rocznica feralnego lotu samolotu ART 42-300, którym 12 listopada 1999 r. z lotniska w Rzymie do stolicy Kosowa – Prisztiny podróżowali pracownicy ONZ, organizacji pomocowych, dyplomaci, a także dziennikarze, łącznie 21 pasażerów i 3 członków załogi. Ze względu na panujące o tej porze roku mgły, górzyste ukształtowanie terenu oraz prawdopodobnie awarię urządzenia pokładowego wskazującego wysokość, podchodzący do lądowania samolot uderzył w zbocze góry.

Z powodu bardzo złych warunków pogodowych i rozciągających się wokół pól minowych wrak samolotu odnaleziono dopiero po dwóch dniach. Nikt z pasażerów nie przeżył katastrofy.

Tuż przed 20 rocznicą tego tragicznego wydarzenia miejsce to odwiedził podinsp. Robert Zabłotny z Zespołu ds. Międzynarodowej Współpracy Policji Wydziału Wywiadu Kryminalnego KWP w Bydgoszczy, który oddelegowany jest obecnie do służby na stanowisku eksperta narodowego w ramach misji Unii Europejskiej w zakresie praworządności EULEX w Kosowie. Razem ze swoim kolegą - włoskim policjantem Vinicio Ceolo - postanowili w czasie wolnym od służby wyczyścić i odnowić (zamocować brakujące litery) tablice pamiątkowe ustawione tam, gdzie doszło do katastrofy. W miejscu oddalonym od dróg i siedzib ludzkich.

Ci, którzy zginęli przed 20 laty lecieli do Kosowa, żeby nieść pomoc społeczności udręczonej wojną domową i konfliktami etnicznymi. Troska o tablice upamiętniające miejsce ich tragicznej śmierci jest elementem tradycji wśród policjantów pełniących służbę w Kosowie. Jesteśmy dumni z tego, że w tym roku mogła ona stać się udziałem Kolegi z naszego garnizonu.

Autor: podinsp. Krzysztof Wszołek
Publikacja: Kamila Ogonowska

  • Podinsp. Robert Zabłotny i włoski policjant w miejscu katastrofy lotniczej w Kosowie
  • Widok z miejsca gdzie doszło do katastrofy lotniczej w 1999 r.
  • Włoski policjant odnawia miejsce upamiętniające ofiary katastrofy lotniczej w Kosowie
Powrót na górę strony