Wpadli, bo kierowca spowodował kolizję
31-letni kierowca volkswagena mając ponad 2 promile alkoholu spowodował kolizję i groził kierowcy drugiego auta nożem. W mieszkaniu jadącego z nim kompana funkcjonariusze znaleźli ponad 1600 g marihuany. Obaj już usłyszeli zarzuty. 30-latek trafił na najbliższe 2 miesiące do aresztu, 31-latek został objęty policyjnym dozorem.
W piątek (06.12.19) około 9:00 na parkingu przy ul. Idzikowskiego w Toruniu doszło do kolizji. Kierujący volkswagenem passatem 31-latek podczas cofania uderzył w inne auto. Podczas oczekiwania na przyjazd policji kierowca był agresywny i groził użytkownikowi samochodu, w który uderzył. W pewnym momencie wyciągnął nawet nóż i zagroził pokrzywdzonemu, że go zabije. Na szczęście na miejscu szybko zjawili się mundurowi. Policjanci od razu wyczuli woń alkoholu od krewkiego szofera. Okazało się, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. W jego samochodzie funkcjonariusze znaleźli lufkę z zielonym suszem. W związku z tym, że nie było wiadomo do kogo należy podejrzane znalezisko do policyjnej celi trafił zarówno 31-letni kierowca – awanturnik, jak i o rok młodszy pasażer passata.
Ostatecznie kierowca usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i pomimo cofnięcia uprawnień, gróźb karalnych i posiadania narkotyków (w lufce znalezionej w aucie były niewielkie ilości marihuany). Prokurator objął go policyjnym dozorem do czasu zakończenia postępowania. Za przestępstwa, których się dopuścił grozi mu do 5 lat więzienia. 31-latek nie uniknie także konsekwencji za spowodowanie kolizji.
Podczas przeszukania mieszkania pasażera funkcjonariusze znaleźli worki z zielonym suszem. Wstępne policyjne testy wykazały, że jest to marihuana o wadze ponad 1600 g. 30-latek usłyszał zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających. Sąd przychylił się do wniosku organów ścigania i aresztował go na najbliższe 2 miesiące. Za złamanie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii grozi mu do 10 lat więzienia.
Autor: mł. asp. Wojciech Chrostowski
Publikacja: Kamila Ogonowska