Wiadomości

Ukradł rower, bo nie chciało mu się wracać pieszo

Data publikacji 23.01.2020

Policjanci z Sępólna Krajeńskiego ustalili i zatrzymali mężczyznę, który kilkanaście dni temu ukradł rower pozostawiony przed jednym z miejscowych boków mieszkalnych. Podejrzany tłumaczył funkcjonariuszom, że nie chciało mu się wracać do domu pieszo, dlatego zabrał cudzy jednoślad. Sprawcy za tego typu czyn może grozić teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.

W piątek (10.01.20) sępoleńscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży roweru sprzed klatki schodowej jednego z bloków na osiedlu Słowackiego w Sępólnie Krajeńskim. Jak ustalono, 25-letni właściciel jednośladu, po powrocie z pracy, pozostawił niezabezpieczony jednoślad przed budynkiem. Po niespełna dwóch godzinach mężczyzna zauważył, że roweru już tam nie ma i o wszystkim zawiadomił miejscową policję. Wartość skradzionego mienia właściciel wycenił na kwotę 700 złotych.

Kryminalni pracujący nad sprawą, na podstawie zebranych informacji, wytypowali osobę podejrzewaną o ten czyn. Funkcjonariusze ustalili, że za sprawą kradzieży stoi 18-letni mieszkaniec gminy.

Wczoraj (22.01.20) mężczyzna został zatrzymany i trafił na komendę, gdzie przyznał się do wszystkiego. Młody mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży mienia. Amator cudzych rzeczy tłumaczył mundurowym, że nie chciało mu się wracać pieszo do domu, więc ukradł przypadkowy rower. Podczas czynności policjanci dotarli do miejsca gdzie znajdowało się skradzione mienie, które, jak się okazało, 18-latek zdążył rozkręcić na części. Jeszcze tego samego dnia odzyskany w częściach jednoślad został przekazany właścicielowi. 

Za kradzież grozi złodziejowi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo będzie on musiał pokryć koszty naprawy roweru. 

Autor: asp. Małgorzata Warsińska
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony