Zaginiony 30-latek odnaleziony w dwie godziny
Dwóch godzin potrzebowali mundurowi, aby odnaleźć 30-latka, którego zaginięcie zgłosiła rodzina. Mieszkaniec nakielskiej gminy, z tej racji, że był pod wpływem alkoholu, noc spędził w komendzie. Dziś został przekazany pod opiekę najbliższych.
Zgłoszenie o tym, że zaginął 30-letni mieszkaniec nakielskiej gminy dyżurny policji odebrał wczoraj (9.02.20) o 22.00. Z informacji przekazanych przez rodzinę wynikało, że mężczyzna może targnąć się na swoje życie.
Wszystkie patrole, pełniące służbę w dyspozycji dyżurnego, zostały poinformowane o okolicznościach zaginięcia 30-latka. Poznały też jego rysopis i szczegóły dotyczące ubioru. Miejscowość, gdzie zamieszkiwał zaginiony, została sprawdzona "metr po metrze". Poszukiwania te jednak nie przyniosły spodziewanego rezultatu.
Część policjantów zaangażowanych w poszukiwania sprawdzała też miejsca w Nakle, gdzie ewentualnie mógł przebywać mężczyzna. Skontrolowano przystanki autobusowe, szpital, okolice lokali gastronomicznych itp.
Po dwóch godzinach od rozpoczęcia poszukiwań patrol z komisariatu w Mroczy, podczas sprawdzania terenu nakielskiego dworca kolejowego, zauważył mężczyznę odpowiadającego podanemu przez rodzinę rysopisowi. 30-latek na widok mundurowych rzucił się do ucieczki, jednak chwilę później został ujęty. Sprawdzenie jego personaliów potwierdziło, że to zaginiony mieszkaniec gminy. Z racji tego, że mężczyzna był pod działaniem alkoholu dochodził do siebie w policyjnym areszcie.
Dzisiaj (10.02.20) 30-latek został przekazany pod opiekę zatroskanej rodzinie.
Autor: podkom. Justyna Andrzejewska
Publikacja: Kamila Ogonowska