Wiadomości

Biały proszek miał pomóc w kłopotach zdrowotnych włocławianina

Data publikacji 26.02.2020

Biały proszek, który ujawnili włocławscy policjanci przy kierującym podczas kontroli drogowej, miał być jego zdaniem środkiem na kłopoty zdrowotne. Takim tłumaczeniom nie dali się zwieść czujni funkcjonariusze, którzy zatrzymali 43-latka w związku z podejrzeniem posiadania narkotyków. Jeśli badanie krwi potwierdzi przypuszczenia mundurowych, mieszkaniec Włocławka odpowie także za prowadzenie auta pod wpływem środków odurzających.

Policjanci na całym świecie mierzą się z dziwnymi i nieprawdopodobnymi historiami, które próbują im „wcisnąć” ludzie chcący uniknąć odpowiedzialności za popełnione czyny. Włocławek nie odbiega pod tym kątem od innych miast. Stróże prawa z miejscowej komendy praktycznie codziennie wysłuchują naciąganych i nierealnych historii, które przeważnie mają na celu zmylenie ich czujności i odstąpienie od ukarania. Nie inaczej stało się wczoraj (25.02.20), gdy policjanci „patrolówki” namierzyli opla, za kierownicą którego siedział mężczyzna, próbujący ewidentnie uniknąć kontaktu z mundurowymi. Zmieniał  kierunek jazdy, skręcając w ciasne uliczki i nerwowo sprawdzał położenie radiowozu w lusterkach.

Po zatrzymaniu do kontroli kierujący unikał kontaktu wzrokowego z funkcjonariuszami, był nadmiernie pobudzony, miał przekrwione oczy, a pod nosem ślady białego proszku. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy, ale sprawiał wrażenie jakby coś ukrywał. Po chwili policjanci ujawnili przy nim woreczek z białym proszkiem, który jak twierdził, był lekarstwem. Mężczyzna rzekomo poskarżył się przypadkowym przechodniom na ulicy o swoich problemach zdrowotnych i w związku z tym otrzymał od jednego z nich woreczek z zawartością środków przeczyszczających.

Mundurowi nie dali wiary tym wyjaśnieniom i przetransportowali mieszkańca Włocławka do komendy, gdzie zatrzymali mu prawo jazdy i osadzili w policyjnej celi.

Ujawniony przez funkcjonariuszy biały proszek okazał się amfetaminą. W związku z czym 43-latek odpowie za naruszenie przepisów Ustawy o Przeciwdziałaniu Narkomanii. Ponadto, jeśli badania krwi potwierdzą przypuszczenia mundurowych, mężczyzna będzie także odpowiadał za kierowanie pod wpływem środków odurzających. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Autor: st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony