Przejażdżka po pijanemu kradzionym autem zakończona zarzutami
Wykorzystali moment, że ich kompan od kieliszka zasnął i wyruszyli na przejażdżkę jego autem. Zapomnieli jednak włączyć światła, co zwróciło uwagę mundurowych. Za wszelką cenę próbowali uniknąć spotkania z policjantami, ale wjechali do rowu, dlatego teraz odpowiedzą za kradzież, a jeden z nich dodatkowo za jazdę po pijanemu oraz niezatrzymanie się do kontroli.
W miniony piątek (11.09.20) około 23:00 policjanci komisariatu w Chełmży zauważyli na ul. Chełmińskiej auto, które jechało bez świateł. Mundurowi dali więc kierowcy sygnał do zatrzymania. Ten jednak nie zareagował i jechał dalej. Pomimo dawanych przez policjantów kolejnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierowca nadal się nie zatrzymywał. Gdy dojechali do sąsiedniej miejscowości kierujący volkswagenem stracił panowanie nad autem i "wylądował" w rowie. Z samochodu wybieglo trzech mężczyzn, których policjanci zatrzymali po krótkim pościgu.
Okazało się, że wszyscy (26, 22 i 21l.) byli pod wpływem alkoholu i mieli po ponad pół promila alkoholu w organizmie. Mundurowi ustalili, że auto należy do ich kolegi, który zasnął podczas zakrapianej alkoholem imprezy. Mężczyźni postanowili wykorzystać moment i wyruszyli na przejażdżkę.
Wszyscy usłyszeli zarzut kradzież, a jeden z nich - 21-latek - dodatkowo odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymanie się do kontroli. Grozi im do 5 lat więzienia.
Autor: podinsp. Wioletta Dąbrowska
Publikacja: Kamila Ogonowska