Święta za "kratkami"
Do 12 lat więzienia może grozić 20-letniemu torunianinowi, który pobił i okradł nastolatka. Dzięki natychmiastowej reakcji przypadkowych świadków chwilę po przestępstwie bandyta wpadł w ręce mundurowych. Został tymczasowo aresztowany ...
Do 12 lat więzienia może grozić 20-letniemu torunianinowi, który pobił i okradł nastolatka. Dzięki natychmiastowej reakcji przypadkowych świadków chwilę po przestępstwie bandyta wpadł w ręce mundurowych. Został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Na trzy miesiące do aresztu trafił 20-latek, który w miniony piątek (10.04) tuż po 15.00 napadł na 15-latka. Sprawca zaczepił chłopca na ul. Storczykowej w Toruniu. Jak ustalili policjanci najpierw zażądał by ten zdjął bluzę, na której widniała nazwa jednego z klubów sportowych. Nie czekając jednak na reakcję, napastnik zaczął bić i kopać chłopaka. Gdy 15-latek upadł sprawca siłą zdjął z niego bluzę. Na pomoc pokrzywdzonemu chłopcu przyszli przypadkowi świadkowie, którzy natychmiast zadzwonili na numer alarmowy. Na miejsce został skierowany najbliższy patrol. Chwilę później, na tej samej ulicy, policjanci zatrzymali bandytę, który trzymał w dłoni skradzioną bluzę. Toruńscy policjanci zawnioskowali o tymczasowe aresztowanie 20-letniego sprawcy. Sędzia przychylił się i zadecydował, że trafi on do aresztu na 3 miesiące. Teraz zgodnie z art. 280 § 1 kodeksu karnego grozi mu do 12 lat więzienia.
Pobity nastolatek odzyskuje zdrowie w szpitalu.
Opracowano na podstawie informacji
nadkom. Wioletty Dąbrowskiej
oficera prasowego KMP w Toruniu
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2