Wiadomości

Pięć dni na poligonie

Data publikacji 19.05.2009

W deszczu i słońcu, pod ziemią, w tunelach i specjalnie przygotowanych
pomieszczeniach, które miały symulować prawdziwe zagrożenie. W takich warunkach
na poligonie, ćwiczyli i doskonalili swoje umiejętności policjanci z ...

 
W deszczu i słońcu, pod ziemią, w tunelach i specjalnie przygotowanych pomieszczeniach, które miały symulować prawdziwe zagrożenie. W takich warunkach na poligonie, ćwiczyli i doskonalili swoje umiejętności policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. A wszystko pod czujnym okiem instruktorów z Fundacji Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych GROM.

Posłuchaj wersji audio

 
Pięć dni na poligonie Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku szkolili się policjanci z Wydziału Kryminalnego, Sekcji Antyterrorystycznej, Oddziału Prewencji Policji, Wydziału Kadr i Szkolenia oraz CBŚ. Celem warsztatów było doskonalenie umiejętności strzeleckich zarówno z pistoletu maszynowego, jak i broni krótkiej, a głównie płynnego przechodzenia od broni długiej do krótkiej. Ważna była również wzajemna asekuracja i współpraca w zespołach dwu- i sześcioosobowych. Szkolenie prowadziło trzech instruktorów z Fundacji Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych GROM pod kierownictwem ppłk. Krzysztofa Przepiórka. Policjanci doskonalili również umiejętności udzielania pomocy przedmedycznej, zwłaszcza w warunkach zagrożenia.
 

 

Na koniec szkolenia odbyło się sprawdzenie nabytych umiejętności – tor przeszkód. Należało w jak najkrótszym czasie pokonać, czołgając się przez około 30 metrowy podziemny tunel, dalej pod drutami kolczastymi. Następnie sforsowanie kilkumetrowych, ceglanych ścian i przejście ciemnego labiryntu, w którym poruszanie możliwe było jedynie „po omacku”. I to jeszcze nie wszystko. Na koniec należało zsunąć się na linie do studni wypełnionej wodą. Na wysokości około 0,5 metra od tafli znajdowało się, ukryte wejście do podziemnego tunelu. Po przejściu około 40 metrów wychodziło się w piwnicy domu. Następnie należało sprawdzić wszystkie pomieszczenia i zakamarki tak, aby być pewnym, że są bezpieczne. A wszystko w pełnym rynsztunku tj. z bronią, w kamizelkach kuloodpornych i taktycznych, w hełmach kewlarowych i goglach. Nie było łatwo, ale wszyscy bez większych problemów dobrnęli do końca toru.

 
Na koniec wyczerpani, ale zadowoleni, a przede wszystkim wyszkoleni policjanci, posileni wspólnym grillem, wrócili do codziennej służby.
 

Autor: Rzecznik_KWP
Publikacja: Rzecznik_KWP

Powrót na górę strony