Śródmiejscy policjanci zatrzymali rodzeństwo podejrzane o udział w oszustwach
Policjanci z bydgoskiego Śródmieścia zatrzymali rodzeństwo z Łodzi podejrzane o oszustwa metodą na „policjanta”. 27-latek i 20-latka odebrali od trójki bydgoszczan ponad 30 tysięcy złotych. Pokrzywdzone wyrzuciły im pieniądze przez okno. Para wpadła w ręce policjantów dzień później w jednym z bydgoskich hoteli. Decyzją sądu zostali aresztowani na najbliższe trzy miesiące.
Wszystko miało swój początek w ubiegłym tygodniu. Dokładnie w środę (22.09.2021) policjanci z bydgoskiego Śródmieścia otrzymali zgłoszenie dotyczące oszustwa metodą na „policjanta”. Niestety dwie starsze bydgoszczanki dały się nabrać na historię oszustów.
Tym razem jeden ze sprawców podał się za pracownika poczty i próbował przekonać swoje ofiary, że mają do odebrania przesyłki polecone z ZUS-u i banku. Poprosił też o dokładny adres tłumacząc awarią systemu. Kilka godzin później zadzwoniła kobieta podająca się za policjantkę CBŚP. Rzekoma policjantka poinformowała pokrzywdzonych, że wcześniej dzwonił oszust podający się za pracownika poczty. Następnie „policjantka” miała przełączyć połączenie, bez rozłączania się, na policyjny numer 997.
Tam już odezwał się mężczyzna podający się za dyżurnego policji. Ten wszystko potwierdził co wcześniej mówiła kobieta. Zaczął wypytywać pokrzywdzone o kosztowności i pieniądze. Pod pretekstem rzekomych włamywaczy, czekających przed drzwiami, nakłonił je do spakowania posiadanej gotówki i wyrzucenia jej przez okno. Tam miał odebrać je rzekomy policjant, a sama akcja miała zakończyć się zatrzymaniem włamywaczy. Niestety zakończyła się dokonanym oszustwem. W ten sposób dwie pokrzywdzone straciły 21 tysięcy złotych.
Sprawą natychmiast zajęli się śródmiejscy policjanci. Funkcjonariusze zaczęli zbierać i analizować zgromadzone informacje. Trop doprowadził ich do jednego z hoteli na bydgoskim Błoniu. Policjanci przystąpili do działania i zatrzymali w jednym z pokoi rodzeństwo z Łodzi. W trakcie przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli przy nich ponad 31 tysięcy złotych. Okazało się, że dodatkowe 10 tysięcy pochodzi z drugiego oszustwa, które miało miejsce na terenie bydgoskich Wyżyn. Legenda oszustwa była identyczna.
27-latek i 20-latka zostali doprowadzeni do policyjnego aresztu. Każde z nich ma już zapisaną historię w policyjnej bazie. Mężczyzna był już wcześniej notowany do przestępstw przeciwko mieniu oraz narkotyków. Natomiast 20-latka była poszukiwana przez jedną z jednostek w Polsce do spraw oszustw metodą na „wnuczka”. Dodatkowo była notowana do sprawy narkotykowej.
Śledczy z bydgoskiego Śródmieścia na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili im dwa zarzuty dotyczące oszustw. Następnie policjanci doprowadzili podejrzanych do prokuratury. Oskarżyciel po ich przesłuchaniu postanowił wnioskować do sądu o ich tymczasowy areszt. Natomiast sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy aresztował ich na najbliższe trzy miesiące.
Sprawa jest rozwojowa i nie wykluczone, że usłyszą dodatkowe zarzuty. Teraz grozić im do 8 lat pozbawienia wolności.
Autor: kom. Przemysław Słomski
Publikacja: kom. Przemysław Słomski