Wiadomości

Zamierzał ukraść drogie trunki, ale zaczął je pić i... zasnął

Data publikacji 13.01.2022

Złodziej skuszony na miejscu kradzieży drogimi trunkami upił się i zasnął. Śpiącego 51-latka zastała w lokalu obsługa i natychmiast zawiadomiła policję. Okazało się, że zatrzymany ma na swoim koncie jeszcze inne przestępstwa. Grozi mu teraz do 10 lat więzienia.

W miniony wtorek (11.01.22) dyżurny toruńskiej komendy otrzymał od jednego z właścicieli toruńskich lokali przy ul. Plac Teatralny zgłoszenie o włamaniu. Jak się okazało, sprawca w nieustalony sposób wszedł do pomieszczeń baru i usiłował zabrać znajdujący się wewnątrz różnego rodzaju sprzęt elektroniczny. Dodatkowo, spakował do wyniesienia kilka butelek drogich alkoholi. Łupem złodzieja padły również produkty spożywcze. Wszystko łącznej wartości kilku tysięcy złotych.

Jednak skuszony drogimi trunkami złodziej zaczął się nimi raczyć jeszcze na miejscu i... źle to się dla niego skończyło. Zasnął bowiem w damskiej toalecie, a tam znalazł go jeden z pracwników, który przyszedł otworzyć lokal. Na miejsce natychmiast przyjechał właściciel, który powiadomił policję o ujęciu złodzieja.

Kryminalni z Komisariatu Policji Toruń Śródmieście przeanalizowali spawy z wcześniejszego okresu i udowodnili zatrzymanemu 51-latkowi dodatkowo kilka innych przestępstw. Sprawca ma na swoim koncie włamanie do jednego z domów przy ul. Czarlińskiego, do którego doszło nocą z piątku na sobotę (7/8.01.22). Skąd zabrał zegar z pozytywką, opakowanie zapalniczek i klucze do pomieszczenia gospodarczego.

Natomiast nocą z niedzieli na poniedziałek (9/10.01.22) w Toruniu przy ul. Mickiewicza umyślnie uszkodził obudowę lusterka oraz zarysował karoserię drzwi tylnych i przednich, klapę bagażnika i szyby w drzwiach przednich i tylnych w zaparkowanej tam skodzie fabii. Pokrzywdzony wycenił straty na kilka tysięcy złotych.

Wczoraj (12.01.22) zatrzymany usłyszał trzy zarzuty: włamania, usiłowania kradzieży i zniszczenia mienia. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.

Autor: podinsp. Wioletta Dąbrowska
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony