Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wiadomości

Świadek ujął pijanego kierowcę skutera, który ukradł paliwo

Data publikacji 22.04.2022

Mieszkaniec Lipna widział, jak kierujący skuterem, po zatankowaniu paliwa, nie płacąc odjeżdża ze stacji. Natychmiast powiadomił Policję i ruszył za jednośladem. Kierowca yamahy będzie miał kłopoty nie tylko z powodu kradzieży. Policjanci ujawnili szereg innych przekroczeń prawa, których się dopuścił.

Do kradzieży paliwa doszło dzisiaj (22.04.22) w nocy na jednej ze stacji paliw w Lipnie. Przebywający tam mieszkaniec miasta zauważył, że inny kierujący po zatankowaniu swojego skutera odjeżdża ze stacji nie płacąc za paliwo. Mężczyzna natychmiast powiadomił o sytuacji Policję i udał się za złodziejem. Po kilku minutach, kierujący skuterem stracił panowanie nad pojazdem i przewrócił się uderzając w krawężnik. Wówczas świadek ujął go, uniemożliwiając dalszą jazdę.

Gdy na miejsce przybyli policjanci wyszło na jaw, że kradzież paliwa to tylko początek jego kłopotów. Funkcjonariusze, po sprawdzeniu w systemach yamahy, którą poruszał się zatrzymany, ujawnili, że pojazd nie jest zarejestrowany i nie ma ani ważnych badań technicznych ani obowiązkowego ubezpieczenia. Na domiar złego kierujący jednośladem 23-latek był nietrzeźwy. W organizmie miał ponad 1,6 promila alkoholu.

Za kierowanie skuterem w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi nawet do 2 lat więzienia, zakaz kierowania pojazdami i zapłata pięciotysięcznego świadczenia pieniężnego. Na dodatkowe koszty mężczyzna naraził się z powodu poruszania się pojazdem bez ważnego ubezpieczenia. Policjanci poinformują o tym Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który zapewne nałoży na niego dodatkową karę finansową.

Autor: podkom. Małgorzata Małkińska
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony