Wspólna akcja służb zapobiegła tragedii
Policyjny „wodniak”, wspólnie z ratownikami WOPR-u i strażakami, wyłowili z Wisły mężczyznę, który pod wpływem alkoholu wszedł do wody. 46-latek był agresywny i nie chciał wyjść z rzeki, pomimo tego, że już opadał z sił. Gdy został wyciągnięty odgrażał się, że zaraz i tak pójdzie się napić, po czy, dalej będzie pływał. Mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień.
W sobotę (25.06.22) krótko przed 16:00 dyżurny toruńskiej komendy odebrał zgłoszenie o mężczyźnie, który pod wpływem alkoholu poszedł wykąpać się w Drwęcy. Służby zaalarmował jego kolega, który od 20 minut nie miał kontaktu z 46-latkiem. Na miejsce natychmiast została skierowana policyjna motorówka. Jej sternik od razu przystąpił do poszukiwań. Na miejsce zostali skierowani również ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (kolejną łodzią) oraz strażacy. Po krótkich poszukiwaniach okazało się, że mężczyzna dryfuje już środkiem nurtu Wisły około pół kilometra od ujścia Drwęcy. Policjant wspólnie z ratownikami WOPR i strażakami wyciągnęli nietrzeźwego i stawiającego opór mężczyznę na pokład łodzi służbowej. Mężczyzna był agresywny i nie wykonywał poleceń ratowników. Mówił, że dalej będzie pływał w rzece i spożywał alkohol. 46-latek trafił na brzeg a stamtąd wprost do izby wytrzeźwień.
Policjanci apelują o rozwagę i zdrowy rozsądek podczas spędzania czasu w pobliżu akwenów. Przestrzegając kilku podstawowych zasad możemy znacznie zwiększyć swoje bezpieczeństwo.
Jednym z głównych czynników powodujących utratę kontroli podczas kąpieli jest alkohol. Osoby pod jego wypływem mimo posiadania umiejętności pływackich są potencjalnymi ofiarami. Wystarczy niewielka dawka alkoholu by w organizmie takiej osoby doszło do znacznie szybszej utraty ciepłoty ciała. Pojawić się mogą dreszcze, przykurcze mięśni, a także zaburzenia oddychania. Osoba po spożyciu alkoholu nie jest w stanie realnie ocenić własnej sprawności i sytuacji. To wszystko ma wpływ na bezpieczeństwo osobiste oraz innych osób. Wystarczy chwila nieuwagi, aby doszło do tragedii.
Podobne skutki może powodować zbyt szybkie wejście do wody bezpośrednio po opalaniu. Policjanci ostrzegają przed gwałtownym wchodzeniem do wody, jeżeli wcześniej zażywaliśmy kąpieli słonecznej. Należy to robić stopniowo i powoli, ochładzając wodą twarz oraz okolice serca i karku, ponieważ w przeciwnym wypadku może dojść do termicznego szoku organizmu, spowodowanego dużą różnicą temperatur. Kąpiel po posiłku również nie jest wskazana ze względu na ryzyko wystąpienia skurczu żołądka.
Korzystajmy z akwenów, które są strzeżone przez ratownika, a przy tym przestrzegajmy obowiązującego tam regulaminu. Takimi miejscami są pływalnie kryte, kąpieliska ograniczone bojami przystosowane do kąpieli, dokładnie sprawdzone i zatwierdzone pod kątem powszechnego użytku. Pływać można tylko w terenie wyznaczonym i oznakowanym w zależności od posiadanych umiejętności pływackich. Do wody można wchodzić tylko wówczas, gdy na maszcie kąpieliska jest zawieszona biała flaga oznaczająca kąpiel bezpieczną, nadzorowaną przez ratownika. Flaga czerwona oznacza zakaz wchodzenia do wody ze względu na panujące warunki sprzyjające wypadkom lub utrudniające niesienie pomocy osobom w stanie zagrożenia życia. Natomiast brak flagi na maszcie informuje, że nie jest prowadzony nadzór ratowniczy. Należy pamiętać, że w przypadku kąpieli dziecka, rodzic podejmując samodzielną decyzję o kąpieli w miejscu niestrzeżonym bierze na siebie odpowiedzialność za jego bezpieczeństwo.
Szczególnie odradzamy kąpiele w rzekach. Te ze względu na swój nurt są niebezpieczne nawet dla najlepszych pływaków. Często nie jesteśmy w stanie ocenić czy woda, w której się kąpiemy nie kryje w sobie niebezpiecznych niespodzianek w postaci miejsc zabagnionych, zarośniętych, zatopionych konarów czy też zimnych i zdradliwych prądów wodnych.
Policjanci radzą, aby unikać kąpieli po zmroku. W ciemności ciężej ocenić oddalenie się od brzegu przez ograniczoną widoczność. Wypadek po zmroku nie sprzyja przeprowadzeniu akcji ratowniczej, co zazwyczaj jest tragiczne w skutkach.
Mundurowi ostrzegają, aby nie skakać do wody na tzw. główkę. Jak pokazuje życie, jest to bardzo szybka droga do urazu kręgosłupa, a tym samym utraty pełnej sprawności. Znane są sytuacje kiedy po skoku okazywało się, że pod powierzchnią są zatopione jakieś przedmioty, elementy budowli czy pnie drzew. Takie zabawy często nie kończą się dobrze.
Zwracajmy również uwagę na prawidłowe zachowanie się innych osób zwłaszcza młodzieży podczas pobytu nad wodą. Nie dopuszczajmy do wszczynania fałszywych alarmów w postaci żartów, wprowadzających w błąd osoby postronne chcące pomóc osobie rzekomo tonącej. Nie wolno wpychać oraz wrzucać do wody osoby opalające się, nie umiejące pływać lub spacerujące nad brzegiem (zwłaszcza w ubraniach). Są to sytuacje, w których osoba zaskoczona zajściem zachowuje się chaotycznie i natychmiast wpada w panikę. Takie osoby stanowią potencjalne zagrożenie dla innych osób pływających, ponieważ mogą je również utopić.
Na terenie kąpielisk i w wodzie dzieci powinny być zawsze pod opieką rodziców bądź osoby dorosłej.
Mundurowi zalecają, aby przed wypłynięciem na jakimkolwiek sprzęcie, dokładnie sprawdzić jego stan techniczny. Najczęstszymi usterkami są uszkodzone burty czy wiosła, przeciekające dno. Jednak najważniejsze to nie zapomnieć wyposażyć się i założyć na siebie kapoki.
Wypływając w głąb jeziora, często przeceniamy swoje możliwości, później okazuje się, że brakuje nam sił, aby wrócić na brzeg. Jeśli chcemy to zrobić, wypłyńmy z asekuracją w postaci łodzi bądź drugą osobą. Miejmy na głowie czepek aby być widocznym dla innych użytkowników kąpieliska i ratownika. Nie wypływajmy daleko od brzegu na materacu bądź dmuchanym kole.
Przed wypłynięciem sprawdźmy również warunki atmosferyczne, ponieważ każda burza może stanowić zagrożenie. Wtedy niezwłocznie należy wyjść z wody. Jeśli kąpielisko znajduje się w pobliżu lasu, najlepiej opuścić ten teren i wrócić do domu.
Jeżeli zauważymy jakąś niebezpieczną sytuację, natychmiast należy poinformować służby ratownicze, a jeżeli to możliwe ratowników, którzy są na miejscu. Z telefonu komórkowego dzwonimy pod numer 112.
Autor: asp. Wojciech Chrostowski
Publikacja: Kamila Ogonowska