Wiadomości

Dorosły włamywacz trafił za kraty, a nieletni przed sąd

Data publikacji 27.01.2023

Lipnowscy policjanci rozwikłali dwie sprawy kradzieży z włamaniem, do których doszło na terenie miasta. Jak się okazało, w obie zamieszany był znany funkcjonariuszom 29-letni recydywista, któremu towarzyszył nieletni. Pierwszy, po przedstawieniu zarzutów trafił na 3 miesiące tymczasowo za kraty, drugim zajmie się sąd.

Kryminalni z Lipna od początku miesiąca pracowali nad sprawami kradzieży z włamaniem, do których doszło na terenie miasta. Na początku miesiąca nieznany sprawca wszedł przez okno do pracowni protetycznej i wyniósł prasę hydrauliczną, polerko-szlifierki protetyczne, silniki protetyczne, szczotki polerskie frezy i inny specjalistyczny sprzęt oraz pieniądze. Straty wyniosły ponad 12 tysięcy złotych.

Druga sprawa dotyczyła włamania do jednego z budynków mieszkalnych, z którego zginęła między innymi biżuteria, zegarki, sprzęt elektroniczny czy paszport. Sprawca wchodząc uszkodził też drzwi. W tym przypadku straty wyniosły ponad 5,5 tysiąca złotych.

W miniony wtorek (24.01.23) kryminalni, na podstawie wcześniejszych ustaleń, weszli do mieszkania 29-letniego mieszkańca Lipna, gdzie, jak ustalili, miał przebywać jeden ze sprawców. Podczas przeszukania, w skrytce ukrytej pod podłogą, pod łóżkiem, funkcjonariusze znaleźli część łupu. Tego samego dnia, zatrzymany został drugi, nieletni sprawca tych włamań.

W związku z tym, że 29-latek znany jest mundurowym z wcześniejszej tego typu „przestępczej działalności" i jest recydywistą, funkcjonariusze wnioskowali, by prokurator wystąpił do sądu o jego tymczasowe aresztowanie.

Wczoraj (26.01.23) mężczyzna trafił za kraty, gdzie spędzi najbliższe 3 miesiące. Usłyszał zarzuty włamania, kradzieży dokumentu i zniszczenia mienia. Za kradzież z włamaniem grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności, ale ponieważ działał w warunkach recydywy sąd ma prawo zaostrzyć wyrok i sprawca może spędzić za kratami nawet kilkanaście lat.

Sprawa nieletniego, który dopuścił się czynów karalnych trafi do sądu rodzinnego.

Autor: kom. Małgorzata Małkińska
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony