Zaproponował łapówkę, by uniknąć konsekwencji za jazdę po pijanemu
„Czy możemy się jakoś dogadać?”. Właśnie taka propozycja padła ze strony kierowcy, który po pijanemu wjechał autem do rowu. By uniknąć konsekwencji mężczyzna zaproponował policjantom łapówkę. Już usłyszał dwa zarzuty i teraz grozi mu kara do 10 lat więzienia.
W miniony piątek (2.06.23), w godzinach rannych, inowrocławscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że na terenie gminy Rojewo w rowie znajduję się samochód osobowy.
Gdy policjanci przybyli na miejsce zastali kierowcę i jego znajomych, kórzy zdołali już wydostać pojazd. W trakcie ustalania okoliczności zdarzenia, mundurowi wyczuli od kierująego silną woń alkoholu. Mężczyzna przyznał, że w nocy spożywał wysokoprocentowe trunki.
Gdy dowiedział się, że za kierowanie w stanie nietrzeźwości zostanie zatrzymane mu prawo jazdy zapytał „ czy możemy się jakoś dogadać” i zaproponował 400 złotych łapówki „na obiad”.
Policjanci sprawdzili trzeźwość. Okazało się, że 38-latek ma 1,5 promila w organizmie. Trafił on do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwiał usłyszał dwa zarzuty: kierowania w stanie nietrzeźwości oraz obietnicy korzyści majątkowej.
Grozi mu teraz do 10 lat pozbawienia wolności
Spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jakim jest kolizja, prowadzone będzie w odrębnym postępowaniu o wykroczenie.
Autor: st. sierż Emil Gawroński
Publikacja: Kamila Ogonowska