Wiadomości

Skusiły go automaty z zabaweczkami

Data publikacji 23.08.2024

Dziesięć lat grozi 38-letniemu mieszkańcowi Inowrocławia, który po raz kolejny wpadł w ręce miejscowych kryminalnych. Pomimo tego, że był już objęty policyjnym dozorem za wcześniejsze „wpadki”, nic go to nie nauczyło. Znów usłyszał nowe zarzuty. Policjanci ponownie wnioskowali o jego tymczasowe aresztowanie.

Wczoraj (22.08.24 r.) kryminalni inowrocławskiej policji doprowadzili do prokuratury zatrzymanego dwa dni wcześniej 38-letniego mężczyznę. Usłyszał cztery zarzuty przestępstw polegających na trzech włamaniach i kradzieży.

W lipcu policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do automatu z kulkami w centrum miasta. Sprawca wyrwał kasetkę i ukradł gotówkę. Podobnie chciał „potraktować” jeszcze cztery inne urządzenia, lecz nie zdołał dostać się do środka. Do takich włamań doszło dwukrotnie także w sierpniu, gdy z automatów z zabawkami zostały skradzione pieniądze.

Policjanci gromadzili informacje o tym, kto mógł być sprawcą przestępstw. Typowali do nich znanego im mieszkańca miasta. Ten trop okazał się trafny, bo kryminalni po analizie śladów, przystąpili do poszukiwania konkretnego mężczyzny.

Dwa dni temu, w środę (21.08.24 r.) zauważyli go gdy szedł jedną z ulic Inowrocławia. Zaskoczonego 38-latka zatrzymali. Trafił do policyjnego aresztu.
Na podstawie zebranych dowodów było wiadomym, że to on „interesował się” automatami i okradł je. Ponadto mężczyzna ukradł wideodomofon z budynku przy ulicy Wałowej wyrywając go ze ściany, czym spowodował straty 1500 złotych.

Śledczy zebrali obszerny materiał dowodowy i wnioskowali o tymczasowy areszt. To już kolejny wniosek z uwagi na to, że mężczyzna na początku sierpnia także „tłumaczył się” w prokuraturze za włamania, a w przeszłości był notowany za inne przestępstwa. Dozory, którymi był obejmowany najwyraźniej nie robiły większego wrażenia na podejrzanym.

Wczoraj (22.08.24 r.) wszystkie sprawy i materiał dowodowy oraz ponowny  wniosek o areszt rozpatrywał oskarżyciel. Zdecydował objąć mężczyznę policyjnym dozorem do czasu rozprawy w sądzie. Teraz inowrocławianin ma w sumie dziesięć dozorów do wszystkich spraw gdzie przedstawiono mu zarzuty. Grozi mu kara do 10 lat za kratami więzienia.

 

 

Autor: asp. szt. Izabella Drobniecka
Publikacja: mł. insp. Monika Chlebicz

Powrót na górę strony