Wiadomości

Pracowite dni „łowców głów” z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy

Pomimo prawomocnych wyroków nie stawiają się do zakładów karnych, myśląc, że unikną konsekwencji za wcześniejszą przestępczą działalność. Owszem cieszą się wolnością, ale do czasu, gdy na ich drodze staną policyjni poszukiwacze. W tym miesiącu „łowcy głów” z komendy wojewódzkiej w Bydgoszczy wsadzili za kraty trzech skazanych, za którymi sądy wystawiły listy gończe.

Codzienna skrupulatna analiza pozyskanych niejednokrotnie wielu informacji i dopasowanie kolejnych elementów niemal jak w puzzlach pozwala policjantom z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy namierzyć, a w konsekwencji zatrzymać ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości. W tym miesiącu kryminalni wsadzili za kraty trzech przestępców. Wszyscy ukrywali się poza granicami naszego kraju, ale z różnych powodów, czasami tylko na chwilę, wrócili do Ojczyzny. Jakież z pewnością było ich zaskoczenie, gdy na drodze stanęli im policjanci i pokrzyżowali plany na wolności.

Najdłużej, bo ponad 3 lata spędzi za kratami zatrzymany w miniony wtorek (19.11.24) na terenie jednej z galerii handlowych w Toruniu 34-letni włocławianin. Mężczyzna był poszukiwany od czerwca ubiegłego roku na podstawie kilku listów gończych, które wydały sądy po tym, jak nie stawił się do więzienia. Został on skazany prawomocnymi wyrokami między innymi za kradzieże czy spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. Początkowo, od listopada ubiegłego roku, był poszukiwany przez toruńskich policjantów, a gdy w połowie października zainteresowali się nim „łowcy głów” z komendy wojewódzkiej w Bydgoszczy cieszył się wolnością już tylko przez miesiąc. Następnego dnia (20.11.24), po wykonaniu niezbędnych czynności, trafił do więzienia, gdzie odbędzie zasądzone kary.

Za kraty, dzięki poszukiwaczom z komendy wojewódzkiej w Bydgoszczy, trafił też 36-letni mieszkaniec Grudziądza. W lipcu tego roku tamtejszy sąd rejonowy wydał za nim list gończy, bo nie stawił się do zakładu karnego, pomimo prawomocnego wyroku sprzed trzech lat. Wtedy mężczyzna został skazany za pedofilię i miał trafić do więzienia. Zlekceważył jednak wymiar sprawiedliwości, ale, na jego zgubę, sprawę poszukiwań na początku października przejęli od grudziądzkich policjantów „łowcy głów” z komendy wojewódzkiej i przysłowiowo pozamiatali. Niespełna miesiąc później (7.11.24) 36-latek został zatrzymany na jednej z ulic rodzinnego miasta. Tego samego dnia został osadzony w zakładzie karnym i teraz ogląda świat zza krat.

Los poprzedników podzielił też 37-latek z Aleksandrowa Kuj. Mężczyzna był poszukiwany od maja na podstawie listu gończego, który został wydany, ponieważ unikał on kary najpierw ograniczenia wolności, a później jej pozbawienia za kradzieże, włamania, a nawet rozbój.  Podobnie jak poprzednicy ukrył się przed wymiarem sprawiedliwości za granicą, ale z jakiegoś powodu przyjechał do kraju i… został zatrzymany (15.11.24). W Zakładzie Karnym we Włocławku spędzi blisko rok.

 

Autor: Kamila Ogonowska
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony