Telefon życia
Data publikacji 21.01.2010
Resztkami sił 16-latka z Torunia, powiadamiając policję i pogotowie, ratowała życie domowników. Wszyscy trafili do szpitala. Przyczyną zagrożenia był najprawdopodobniej tlenek węgla.
Dzisiejszej nocy około godz. 23:00 dyżurny ...
Resztkami sił 16-latka z Torunia, powiadamiając policję i pogotowie, ratowała życie domowników. Wszyscy trafili do szpitala. Przyczyną zagrożenia był najprawdopodobniej tlenek węgla.
Dzisiejszej nocy około godz. 23:00 dyżurny Policji w Toruniu otrzymał telefoniczne zgłoszenie od 16-latki. Dziewczyna tłumaczyła, że rodzice zasłabli, a ona sama źle się poczuła, gdy weszła do łazienki. Dyżurny natychmiast powiadomił policjantów z Podgórza i patrol, który był najbliżej Armii Ludowej, bo stamtąd pochodziło zgłoszenie. Ze wstępnego rozpoznania lekarza wynikało, że możliwe jest podtrucie tlenkiem węgla. Powiadamiająca dziewczynka oraz jej rodzice trafili do toruńskich szpitali. Policjanci przypuszczali, że może chodzić o ulatniający się z instalacji lub nieszczelnych przewodów, tlenek węgla. O swoich przypuszczeniach powiadomili również Państwową Straż Pożarną, która dokonała na miejscu niezbędnych pomiarów. Teraz śledczy wykonują w tej sprawie czynności. Niewykluczone, że sprawę swoim nadzorem obejmie toruńska prokuratura.
Opracowano na podstawie informacji
podinsp. Wioletty Dąbrowskiej
oficera prasowego KMP w Toruniu
Dzisiejszej nocy około godz. 23:00 dyżurny Policji w Toruniu otrzymał telefoniczne zgłoszenie od 16-latki. Dziewczyna tłumaczyła, że rodzice zasłabli, a ona sama źle się poczuła, gdy weszła do łazienki. Dyżurny natychmiast powiadomił policjantów z Podgórza i patrol, który był najbliżej Armii Ludowej, bo stamtąd pochodziło zgłoszenie. Ze wstępnego rozpoznania lekarza wynikało, że możliwe jest podtrucie tlenkiem węgla. Powiadamiająca dziewczynka oraz jej rodzice trafili do toruńskich szpitali. Policjanci przypuszczali, że może chodzić o ulatniający się z instalacji lub nieszczelnych przewodów, tlenek węgla. O swoich przypuszczeniach powiadomili również Państwową Straż Pożarną, która dokonała na miejscu niezbędnych pomiarów. Teraz śledczy wykonują w tej sprawie czynności. Niewykluczone, że sprawę swoim nadzorem obejmie toruńska prokuratura.
Opracowano na podstawie informacji
podinsp. Wioletty Dąbrowskiej
oficera prasowego KMP w Toruniu
Autor: Rzecznik_KWP
Publikacja: Rzecznik_KWP