Podziękowaniom nie było końca
Data publikacji 24.07.2010
Policjanci z posterunku w Kikole w pół godziny od otrzymania zgłoszenia rozwikłali zagadkę tajemniczego zniknięcia emerytury, na szkodę starszej pani. Sprawa ta, choć nie wymagająca szczególnych zabiegów, zakończyła się zadowoleniem i ...
Policjanci z posterunku w Kikole w pół godziny od otrzymania zgłoszenia rozwikłali zagadkę tajemniczego zniknięcia emerytury, na szkodę starszej pani. Sprawa ta, choć nie wymagająca szczególnych zabiegów, zakończyła się zadowoleniem i szczerą wdzięcznością zatroskanej pani za okazaną jej przez funkcjonariuszy pomoc.
Dziś rano przed 7:00 dyżurny lipnowskiej komendy został zaalarmowany o kradzieży emerytury na szkodę ponad 90–letniej pani. Bezzwłocznie pod wskazany adres pojechali policjanci. Na miejscu zastali zatroskaną kobietę, która tłumaczyła, że skradziono jej z mieszkania całą emeryturę, pozostawiając ją bez środków do życia. Funkcjonariusze po wstępnej weryfikacji poczynionych ustaleń doszli do wniosku, że raczej nie mają tu do czynienia z kradzieżą. Wtedy, wspólnie z gospodynią, zaczęli sprawdzać miejsca, w których mogłaby ona schować posiadane pieniądze. Ileż było radości i szczęścia, gdy przy przeszukaniu kolejnego miejsca odkryto zawiniątko, a w nim całą emerytury. Starsza pani była tak szczęśliwa, że nie przestawała dziękować funkcjonariuszom za okazaną jej pomoc.
Opracowano na podstawie informacji
asp. szt. Anny Kozłowskiej
oficera prasowego KPP w Lipnie
Dziś rano przed 7:00 dyżurny lipnowskiej komendy został zaalarmowany o kradzieży emerytury na szkodę ponad 90–letniej pani. Bezzwłocznie pod wskazany adres pojechali policjanci. Na miejscu zastali zatroskaną kobietę, która tłumaczyła, że skradziono jej z mieszkania całą emeryturę, pozostawiając ją bez środków do życia. Funkcjonariusze po wstępnej weryfikacji poczynionych ustaleń doszli do wniosku, że raczej nie mają tu do czynienia z kradzieżą. Wtedy, wspólnie z gospodynią, zaczęli sprawdzać miejsca, w których mogłaby ona schować posiadane pieniądze. Ileż było radości i szczęścia, gdy przy przeszukaniu kolejnego miejsca odkryto zawiniątko, a w nim całą emerytury. Starsza pani była tak szczęśliwa, że nie przestawała dziękować funkcjonariuszom za okazaną jej pomoc.
Opracowano na podstawie informacji
asp. szt. Anny Kozłowskiej
oficera prasowego KPP w Lipnie
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2