Niecodzienne szkolenie
Data publikacji 15.12.2010
To nie pierwsze, i na pewno nie ostatnie szkolenie dla funkcjonariuszy pionu kryminalnego zorganizowane przez Wydział Kadr i Szkolenia KWP w Bydgoszczy. Jednak tym razem ćwiczenia zakończyły się sprawdzianem w ekstremalnych warunkach. Z ...
To nie pierwsze, i na pewno nie ostatnie szkolenie dla funkcjonariuszy pionu kryminalnego zorganizowane przez Wydział Kadr i Szkolenia KWP w Bydgoszczy. Jednak tym razem ćwiczenia zakończyły się sprawdzianem w ekstremalnych warunkach. Z zakrytymi oczami, pod obstrzałem karabinu AKMS, polewani wodą, policjanci musieli odciągnąć 55-kilogramowego manekina w bezpieczne miejsce. I to jeszcze nie był koniec …
Zajęcia rozpoczęły się od podzielenia uczestników na trzy grupy. Pierwsza, prowadzona przez nadkom. Tomasza Krajewskiego, szkoliła się z udzielania pomocy przedmedycznej. Uczestnicy próbowali swoich sił m.in. przy zakładaniu staz taktycznych czyli opatrunków uciskowych, używanych w sytuacji zranienia kończyn z obfitym krwawieniem. Opatrywali również rany postrzałowe, przypominali sobie jak prawidłowo wykonać resuscytację, czy ułożyć osobę ranną w pozycji bocznej-ustalonej. Używali również ćwiczebnego defibrylatora służącego do przywracania prawidłowej akcji serca.
W tym samym czasie pozostałe dwie grupy przechodziły tzw. trening bezstrzałowy prowadzony przez podkom. Roberta Miękczyńskiego i Piotra Cieślickiego. Uczestnicy doskonalili swoje umiejętności z zakresu posługiwania się bronią i taktycznego wchodzenia do zamkniętych pomieszczeń. Ćwiczyli prawidłowe postawy strzeleckie, celowanie, przeładowywanie magazynków, a także przeszukiwanie specjalnie do tego przygotowanych pokoi.
Na koniec policjanci musieli zaliczyć sprawdzian. Organizatorzy szkolenia postanowili stworzyć maksymalnie trudne warunki, w których mógł znaleźć się każdy z policjantów w czasie służby. I tak zadaniem funkcjonariuszy było odciągnąć w bezpieczne miejsce rannego policjanta, którego zastąpił 55-kilogramowy manekin. A wszystko pod obstrzałem z karabinu AKMS. Żeby było jeszcze trudniej funkcjonariusze mieli założone maski p-gaz i zasłonięte oczy. Musieli poruszać się w kierunku, z którego dochodził głos nawołujący w bezpieczne miejsce. Policjanci nie wiedzieli, że będą także polewani wodą, co było niemałym zaskoczeniem. Dalej, jeden z nich prowadził tzw. sztuczne oddychanie, a drugi musiał zatamować zasymulowany krwotok. W tym celu posłużono się pokaźną sztuką mięsa zanurzoną w kaczej krwi. Tym razem szkolenie przygotowane przez specjalistów z Wydziału Kadr i Szkolenia KWP w Bydgoszczy można powiedzieć - było ekstremalne! Jednak na koniec wszyscy, którzy skończyli ten trudny cykl, byli bardzo zadowoleni, ale przede wszystkim zmęczeni.
st.sierż. Piotr Duziak
Zespół Prasowy KWP w Bydgoszczy
Zajęcia rozpoczęły się od podzielenia uczestników na trzy grupy. Pierwsza, prowadzona przez nadkom. Tomasza Krajewskiego, szkoliła się z udzielania pomocy przedmedycznej. Uczestnicy próbowali swoich sił m.in. przy zakładaniu staz taktycznych czyli opatrunków uciskowych, używanych w sytuacji zranienia kończyn z obfitym krwawieniem. Opatrywali również rany postrzałowe, przypominali sobie jak prawidłowo wykonać resuscytację, czy ułożyć osobę ranną w pozycji bocznej-ustalonej. Używali również ćwiczebnego defibrylatora służącego do przywracania prawidłowej akcji serca.
W tym samym czasie pozostałe dwie grupy przechodziły tzw. trening bezstrzałowy prowadzony przez podkom. Roberta Miękczyńskiego i Piotra Cieślickiego. Uczestnicy doskonalili swoje umiejętności z zakresu posługiwania się bronią i taktycznego wchodzenia do zamkniętych pomieszczeń. Ćwiczyli prawidłowe postawy strzeleckie, celowanie, przeładowywanie magazynków, a także przeszukiwanie specjalnie do tego przygotowanych pokoi.
Na koniec policjanci musieli zaliczyć sprawdzian. Organizatorzy szkolenia postanowili stworzyć maksymalnie trudne warunki, w których mógł znaleźć się każdy z policjantów w czasie służby. I tak zadaniem funkcjonariuszy było odciągnąć w bezpieczne miejsce rannego policjanta, którego zastąpił 55-kilogramowy manekin. A wszystko pod obstrzałem z karabinu AKMS. Żeby było jeszcze trudniej funkcjonariusze mieli założone maski p-gaz i zasłonięte oczy. Musieli poruszać się w kierunku, z którego dochodził głos nawołujący w bezpieczne miejsce. Policjanci nie wiedzieli, że będą także polewani wodą, co było niemałym zaskoczeniem. Dalej, jeden z nich prowadził tzw. sztuczne oddychanie, a drugi musiał zatamować zasymulowany krwotok. W tym celu posłużono się pokaźną sztuką mięsa zanurzoną w kaczej krwi. Tym razem szkolenie przygotowane przez specjalistów z Wydziału Kadr i Szkolenia KWP w Bydgoszczy można powiedzieć - było ekstremalne! Jednak na koniec wszyscy, którzy skończyli ten trudny cykl, byli bardzo zadowoleni, ale przede wszystkim zmęczeni.
st.sierż. Piotr Duziak
Zespół Prasowy KWP w Bydgoszczy
Autor: Rzecznik_KWP
Publikacja: Rzecznik_KWP