Wiadomości

Na szczęście nie zamarzł

Data publikacji 17.12.2010

Mogło się skończyć tragicznie. Na szczęście ulicą Hallera szli mieszkańcy Grudziądza, którzy znaleźli śpiącego w śniegu mężczyznę i o wszystkim poinformowali policjantów. Okazało się, że był on kompletnie pijany, dlatego ...

Mogło się skończyć tragicznie. Na szczęście ulicą Hallera szli mieszkańcy Grudziądza, którzy znaleźli śpiącego w śniegu mężczyznę i o wszystkim poinformowali policjantów. Okazało się, że był on kompletnie pijany, dlatego trafił do izby wytrzeźwień. Gdy dojdzie do siebie usłyszy zarzut nielegalnego posiadania broni, którą znaleźli przy nim funkcjonariusze.

Tuż przed północą (8/9.12) na telefon alarmowy grudziądzkiej policji zadzwonił mężczyzna z informacją, że na wiadukcie, w śniegu leży mężczyzna, który nie może się poruszać. Natychmiast na ul. Hallera został wysłany patrol. Rzeczywiście na chodniku, w śniegu leżał kompletnie pijany mężczyzna. Badanie na zawartość alkoholu wykazało w jego organizmie prawie 3 promile. Trafił do izby wytrzeźwień. Jak ustalili policjanci tej nocy mężczyzna pracował jako ochroniarz w jednej z grudziądzkich firm. Ponadto funkcjonariusze znaleźli przy nim broń gazową, na którą nie posiadał zezwolenia. Teraz, gdy wytrzeźwieje, usłyszy zarzut nielegalnego posiadania broni. Zapewne musi się również liczyć z konsekwencjami zawodowymi. Kodeks Wykroczeń przewiduje karę grzywny albo aresztu dla osoby, która wykonuje czynności zawodowe pod wpływem alkoholu. Sąd może także orzec podanie tego do publicznej wiadomości.



Opracowano na podstawie informacji
nadkom. Marzeny Solochewicz-Kostrzewskiej
oficera prasowego KMP w Grudziądzu


Posłuchaj wersji audio

Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2

Powrót na górę strony