Wszystko przez wentylator łazienkowy
Data publikacji 01.03.2011
W nocy na alarmowy nr
telefonu 112 do dyżurnego komendy Policji w Lipnie zadzwonił mężczyzna. Prosił o przyjazd funkcjonariuszy
twierdząc, że nie wiadomo skąd w ścianach łazienki cieknie woda i zalewa
piwnicę jego domu. Podczas ...
W nocy na alarmowy nr telefonu 112 do dyżurnego komendy Policji w Lipnie zadzwonił mężczyzna. Prosił o przyjazd funkcjonariuszy twierdząc, że nie wiadomo skąd w ścianach łazienki cieknie woda i zalewa piwnicę jego domu. Podczas interwencji okazało się, że wezwanie policjantów było bezpodstawne, a słyszany przez zgłaszającego szum wody to nic innego, jak odgłos łazienkowego wentylatora.
Nocą z soboty na niedzielę (19/20.02) ok. 2:35 do dyżurnego lipnowskiej komendy zatelefonował mężczyzna. Prosił o przyjazd i pomoc funkcjonariusz, gdyż jak twierdził nie wiadomo skąd cieknie w domu woda i zalewa piwnicę. Zaraz pod wskazany adres został wysłany patrol. Na miejscu szybko wyjaśniło się, że na szczęście nie doszło do żadnej awarii. Szum, który zgłaszający wziął za cieknącą w ścianach wodę w rzeczywistości okazał się jedynie odgłosem łazienkowego wentylatora, a podmoknięcie piwnicy spowodowane było podwyższonym stanem wód gruntowych. Co do drugiej z okoliczności sam zgłaszający ostatecznie przyznał, że to samo powiedział mu hydraulik. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 60-letni gospodarz był pod działaniem ponad 2 promili alkoholu. Funkcjonariusze poinformowali mężczyznę, że za wywołanie niepotrzebnie absorbujących policjantów czynności poniesie odpowiedzialność przed sądem. Za taki wybryk, złośliwość czy niewymowny „żarcik” grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.
asp. szt. Anna Kozłowska
oficer prasowy KPP w Lipnie
Nocą z soboty na niedzielę (19/20.02) ok. 2:35 do dyżurnego lipnowskiej komendy zatelefonował mężczyzna. Prosił o przyjazd i pomoc funkcjonariusz, gdyż jak twierdził nie wiadomo skąd cieknie w domu woda i zalewa piwnicę. Zaraz pod wskazany adres został wysłany patrol. Na miejscu szybko wyjaśniło się, że na szczęście nie doszło do żadnej awarii. Szum, który zgłaszający wziął za cieknącą w ścianach wodę w rzeczywistości okazał się jedynie odgłosem łazienkowego wentylatora, a podmoknięcie piwnicy spowodowane było podwyższonym stanem wód gruntowych. Co do drugiej z okoliczności sam zgłaszający ostatecznie przyznał, że to samo powiedział mu hydraulik. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 60-letni gospodarz był pod działaniem ponad 2 promili alkoholu. Funkcjonariusze poinformowali mężczyznę, że za wywołanie niepotrzebnie absorbujących policjantów czynności poniesie odpowiedzialność przed sądem. Za taki wybryk, złośliwość czy niewymowny „żarcik” grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.
asp. szt. Anna Kozłowska
oficer prasowy KPP w Lipnie
Autor: P_Duziak_2010
Publikacja: P_Duziak_2010