Biegały luzem i zaatakowały
Data publikacji 05.04.2011
Przykrym doświadczeniem zakończył się niedzielny spacer za miastem dla pewnej rodziny z Lipna, której towarzyszył prowadzony na smyczy mieszaniec. Nagle zwierzak bez powodu został zaatakowany przez dwa luzem biegające foksteriery. Nie ...
Przykrym doświadczeniem zakończył się niedzielny spacer za miastem dla pewnej rodziny z Lipna, której towarzyszył prowadzony na smyczy mieszaniec. Nagle zwierzak bez powodu został zaatakowany przez dwa luzem biegające foksteriery. Nie wiadomo jakby się wszystko skończyło, gdyby nie zdecydowana i przytomna reakcja właściciela zaatakowanego psa.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (27.03) przed 15:00 na drodze prowadzącej z Lipna do miejscowości Głodowo. Tamtędy przechodziła trzyosobowa rodzina, której towarzyszył pies trzymany na smyczy. Niespodziewanie z pobliskiej posesji wybiegły na drogę dwa hałaśliwe foksteriery i rzuciły się na mieszańca. Między zwierzakami doszło do zaciętej walki w trakcie, której został także poturbowany właściciel zaatakowanego psa. Na szczęście mężczyzna zdołał rozdzielić zacietrzewione czworonogi i odgonić napastników. Niestety, wprost ze spaceru musiał udać się ze swoim podopiecznym do lekarza weterynarii, gdzie zwierzak miał zszywaną, poważną ranę głowy. O tym co się wydarzyło powiadomił policjantów. Funkcjonariusze ustalili, że właścicielem biegającej luzem, pary foksterierów jest 56-letni gospodarz. Teraz za to, że przy trzymaniu zwierząt nie zadbał o zachowanie wymaganych środków ostrożności, będzie musiał wytłumaczyć się w sądzie.
asp. szt. Anna Kozłowska
Oficer Prasowy KPP w Lipnie
Do zdarzenia doszło w niedzielę (27.03) przed 15:00 na drodze prowadzącej z Lipna do miejscowości Głodowo. Tamtędy przechodziła trzyosobowa rodzina, której towarzyszył pies trzymany na smyczy. Niespodziewanie z pobliskiej posesji wybiegły na drogę dwa hałaśliwe foksteriery i rzuciły się na mieszańca. Między zwierzakami doszło do zaciętej walki w trakcie, której został także poturbowany właściciel zaatakowanego psa. Na szczęście mężczyzna zdołał rozdzielić zacietrzewione czworonogi i odgonić napastników. Niestety, wprost ze spaceru musiał udać się ze swoim podopiecznym do lekarza weterynarii, gdzie zwierzak miał zszywaną, poważną ranę głowy. O tym co się wydarzyło powiadomił policjantów. Funkcjonariusze ustalili, że właścicielem biegającej luzem, pary foksterierów jest 56-letni gospodarz. Teraz za to, że przy trzymaniu zwierząt nie zadbał o zachowanie wymaganych środków ostrożności, będzie musiał wytłumaczyć się w sądzie.
asp. szt. Anna Kozłowska
Oficer Prasowy KPP w Lipnie
Autor: Rzecznik_KWP
Publikacja: Rzecznik_KWP