Głupi żart z finałem w sądzie
Data publikacji 26.04.2011
Inowrocławscy policjanci bardzo szybko ustalili „żartownisia”. Zadzwonił on do szpitala i poinformował, że za godzinę wybuchnie bomba. Skierowane na miejsce ekipy przeszukały cały budynek i na szczęście nie potwierdziły informacji.
Inowrocławscy policjanci bardzo szybko ustalili „żartownisia”. Zadzwonił on do szpitala i poinformował, że za godzinę wybuchnie bomba. Skierowane na miejsce ekipy przeszukały cały budynek i na szczęście nie potwierdziły informacji.
Wczoraj /17.04/ po 11.00 inowrocławska policja została powiadomiona o podłożeniu bomby w Szpitalu Powiatowym w Inowrocławiu. Na miejsce skierowani zostali policyjni pirotechnicy, strażacy oraz pogotowie ratunkowe i energetyczne. Przeszukany został metr po metrze całego budynku. Na szczęście informacja ta nie potwierdziła się. Jednocześnie policjanci ustalali autora, jak się okazało głupiego żartu. Funkcjonariusze bardzo szybko ustalili, że jest nim 38-letni mieszkaniec gminy Rojewo. Po 13.00 mundurowi zatrzymali go w okolicy inowrocławskiego cmentarza. Jak sam powiedział zrobił to dla żartu. „Dowcipniś’ trafił do policyjnego aresztu. Za wykroczenie, którego się dopuścił odpowie przed sądem. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna. Sąd również może nałożyć na sprawcę nawiązkę.
Opracowano na podstawie informacji
asp. Izabelli Drobnieckiej
KPP w Inowrocławiu
Wczoraj /17.04/ po 11.00 inowrocławska policja została powiadomiona o podłożeniu bomby w Szpitalu Powiatowym w Inowrocławiu. Na miejsce skierowani zostali policyjni pirotechnicy, strażacy oraz pogotowie ratunkowe i energetyczne. Przeszukany został metr po metrze całego budynku. Na szczęście informacja ta nie potwierdziła się. Jednocześnie policjanci ustalali autora, jak się okazało głupiego żartu. Funkcjonariusze bardzo szybko ustalili, że jest nim 38-letni mieszkaniec gminy Rojewo. Po 13.00 mundurowi zatrzymali go w okolicy inowrocławskiego cmentarza. Jak sam powiedział zrobił to dla żartu. „Dowcipniś’ trafił do policyjnego aresztu. Za wykroczenie, którego się dopuścił odpowie przed sądem. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna. Sąd również może nałożyć na sprawcę nawiązkę.
Opracowano na podstawie informacji
asp. Izabelli Drobnieckiej
KPP w Inowrocławiu
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2