Policjanci uratowali desperata
Data publikacji 17.05.2011
Asp. Tomasz Pierzyński i mł. asp. Leszek Kranz bez chwili zastanowienia odcięli wiszącego na sznurku mężczyzną i zaczęli go reanimować. Dzięki tej błyskawicznej akcji przywrócili funkcje życiowe. Ratunek przyszedł w samą porę, a ...
Asp. Tomasz Pierzyński i mł. asp. Leszek Kranz bez chwili zastanowienia odcięli wiszącego na sznurku mężczyznę i zaczęli go reanimować. Dzięki tej błyskawicznej akcji przywrócili funkcje życiowe. Ratunek przyszedł w samą porę, a desperat bezpiecznie trafił pod opiekę lekarzy.
Do zdarzenia doszło wczoraj (8.05) kilka minut przed 18.00. Wtedy policjanci patrolujący Żnin otrzymali informację, że w sąsiedniej Cerkwicy mężczyzna najprawdopodobniej zamierza odebrać sobie życie. Policjanci natychmiast pojechali we wskazane w zgłoszeniu miejsce. Tam, przy jednej z posesji, zauważyli młodego mężczyznę, który wisiał na sznurku przymocowanym do ogrodzenia i nie dawał oznak życia. Asp. Tomasz Pierzyński i mł. asp. Leszek Kranz nie zastanawiając się ani chwili odcięli desperata, powiadomili pogotowie ratunkowe i podjęli akcję reanimacyjną, która przywróciła funkcje życiowe. 24-letni mieszkaniec Barcina trafił do szpitala, a policjanci wrócili do swoich obowiązków. Śledczy wszczęli dochodzenie, które pozwoli wyjaśnić przyczyny tego desperackiego kroku.
Opracowano na podstawie informacji
nadkom. Krzysztofa Jaźwińskiego
Oficera Prasowego
KPP w Żninie
Do zdarzenia doszło wczoraj (8.05) kilka minut przed 18.00. Wtedy policjanci patrolujący Żnin otrzymali informację, że w sąsiedniej Cerkwicy mężczyzna najprawdopodobniej zamierza odebrać sobie życie. Policjanci natychmiast pojechali we wskazane w zgłoszeniu miejsce. Tam, przy jednej z posesji, zauważyli młodego mężczyznę, który wisiał na sznurku przymocowanym do ogrodzenia i nie dawał oznak życia. Asp. Tomasz Pierzyński i mł. asp. Leszek Kranz nie zastanawiając się ani chwili odcięli desperata, powiadomili pogotowie ratunkowe i podjęli akcję reanimacyjną, która przywróciła funkcje życiowe. 24-letni mieszkaniec Barcina trafił do szpitala, a policjanci wrócili do swoich obowiązków. Śledczy wszczęli dochodzenie, które pozwoli wyjaśnić przyczyny tego desperackiego kroku.
Opracowano na podstawie informacji
nadkom. Krzysztofa Jaźwińskiego
Oficera Prasowego
KPP w Żninie
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2