Wiadomości

Policjanci uratowali desperata

Data publikacji 05.06.2011

Rypińscy policjanci nie dali za wygraną. Za wszelką cenę usiłowali nawiązać kontakt, a gdy to się udało,tak długo prowadzili rozmowę, aż usłyszeli meldunek funkcjonariuszy, że odnaleźli desperata. Mł. asp. Paweł Zakierski po ...

Rypińscy policjanci nie dali za wygraną. Za wszelką cenę usiłowali nawiązać kontakt, a gdy to się udało, tak długo prowadzili rozmowę, aż usłyszeli meldunek funkcjonariuszy, że odnaleźli desperata. Mł. asp. Paweł Zakierski po krótkiej reanimacji przywrócił czynności życiowe mężczyźnie, który targnął się na swoje życie. Przytomny trafił pod opiekę lekarzy.

Wczoraj około 20.20 na numer alarmowy 112 do dyżurnego komendy powiatowej w Rypinie zadzwonił mężczyzna i poinformował, że zamierza popełnić samobójstwo. Kom. Wiesław Smulski próbował nawiązać rozmowę z dzwoniącym, lecz udało się ustalić tylko jego nazwisko i po tym mężczyzna się rozłączył. Próba ponownego połączenia z dzwoniącym nie przynosiła skutku, telefon milczał. Dyżurnemu jednak udało się ustalić, że mężczyzna może przebywać w pobliżu miejscowości Ruda. Natychmiast na miejsce skierował policjantów. Mundurowi ustalili, że w tej miejscowości mieszka rodzina o takim samym nazwisku. Jeden z patroli pojechał pod wskazany przez dyżurnego adres. Okazało się, że numer telefonu, z którego dzwonił desperat należy do ich syna, jednak rodzina nie miała z nim tego dnia kontaktu. Około 21.00 ponownie na numer 112 zadzwonił ten sam mężczyzna i po raz kolejny dyżurny usłyszał od rozmówcy, że za chwilę odbierze sobie życie. Tym razem dyżurnemu udało się nawiązać dłuższą rozmowę. Policjant ustalił gdzie znajduje się zdesperowany mężczyzna. Natychmiast jego zastępca mł. asp. Józef Krauza skierował tam patrole. Jednocześnie kom. Smulski cały czas podtrzymywał rozmowę, aby dać czas wysłanym na miejsce funkcjonariuszom. Niestety po około 5 minutach rozmowa się urwała. Na szczęście mundurowi byli już prawie na miejscu. Jeden z funkcjonariuszy mł. asp. Paweł Zakierski z bratową desperata przystąpili do reanimacji 29-latka, który nie dawał oznak życia. Próba przywrócenia czynności życiowych powiodła się i jeszcze przed przyjazdem karetki niedoszły samobójca oddychał o własnych siłach. Bezpiecznie trafił pod opiekę lekarzy.

Opracowano na podstawie informacji
mł. asp. Krzysztofa Rogozińskiego
oficera prasowego
KPP w Rypinie

Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2

Powrót na górę strony