Wiadomości

Ojcowska czujność ?

Data publikacji 02.09.2011

Wczoraj policjanci z komisariatu na
toruńskim Rubinkowie, zarzucili 49- letniemu mieszkańcowi miasta
wywołanie niepotrzebnych czynności Policji fałszywym alarmem.

Całe zajście miało miejsce w miniony
wtorek (23.08) około godz. ...

Wczoraj policjanci z komisariatu na toruńskim Rubinkowie, zarzucili 49- letniemu mieszkańcowi  miasta wywołanie niepotrzebnych czynności Policji fałszywym alarmem.

Całe zajście miało miejsce w miniony wtorek (23.08) około godz. 18:00. Do dyżurnego toruńskiej komendy zadzwonił mężczyzna, który powiadomił o zaginięciu jego trzy letniej córeczki. Podał rysopis zaginionej trzylatki. Włosy blond, ubrana na niebiesko, na nogach brązowe buciki. Dyżurny od razu wysłał w miejsce zgłoszenia najbliższy patrol z tamtejszego komisariatu. Ojciec dziewczynki miał czekać na przystanku autobusowym przy ul. Łyskowskiego. Gdy policjanci dojeżdżali na miejsce zauważyli awanturującego się z przechodniem mężczyznę. Jak się dalej okazało to właśnie awanturnik wzywał interwencję. Stróże prawa wyczuli z jego ust alkohol. Mężczyzna twierdził, że jechał autobusem linii numer 26 ze swoją trzy letnią córeczką. Na odcinku pomiędzy ul. Grudziądzką, a Rydygiera dziecko mu gdzieś zniknęło i nie wie co się z nim stało. Dyżurny podał komunikat do pozostałych patroli. Mundurowi zaczęli ustalać czy któryś z kierowców tej linii odebrał zgłoszenie o zaginięciu małego dziecka. Sprawdzili teren przyległy do przystanków, pobliskie sklepy i place zabaw. Niestety nikt nie widział dziecka o podanym rysopisie. Funkcjonariusze ustalili dane matki dziewczynki. Okazało się, że w tym czasie dziecko nie mogło się oddalić od ojca, gdyż w tym samym czasie bezpiecznie przebywało ze swoją mamą w domu. Zgłaszający pojechał z policjantami na komisariat. To tam został poddany badaniu na zawartość alkoholu. Po sprawdzeniu okazało się, że ma ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Trafił więc do izby wytrzeźwień. Następnego dnia funkcjonariusze zarzucili mu wywołanie niepotrzebnych czynności fałszywym alarmem. Teraz mężczyźnie może grozić areszt, ograniczenie wolności lub wysoka grzywna. O tym jednak zdecyduje sąd.

opracowano na podstawie informacji
poinsp. Wioletty Dąbrowskiej
Oficera Prasowego KMP w Toruniu

Autor: P_Duziak_2010
Publikacja: P_Duziak_2010

Powrót na górę strony