Negocjator okazał się niezbędny
Data publikacji 17.10.2011
Policyjny negocjator przez 2 godziny rozmawiał z 17-latkiem, który groził, że skoczy z X piętra. Cierpliwość i profesjonalizm funkcjonariusza zaowocowała sukcesem. Ostatecznie desperat zrezygnował i wszedł do mieszkania, skąd trafił pod ...
Policyjny negocjator przez 2 godziny rozmawiał z 17-latkiem, który groził, że skoczy z X piętra. Cierpliwość i profesjonalizm funkcjonariusza zaowocowała sukcesem. Ostatecznie desperat zrezygnował i wszedł do mieszkania, skąd trafił pod opiekę lekarzy.
Przed godz. 5.00 nad ranem do dyżurnego komendy miejskiej zadzwoniła kobieta z prośbą o interwencję. Z relacji zgłaszającej wynikało, że jej wnuk awanturuje się i zachowuje się bardzo agresywnie. Natychmiast do mieszkania przy ul. Kaliskiej skierowany został najbliższy patrol. Gdy policjanci dojechali pod wskazany adres okazało się, że sytuacja jest bardziej dramatyczna. Chłopak zdemolował całe mieszkanie, powybijał szyby, po czym wszedł na balkon. Stamtąd przeszedł przez barierki do sąsiadów i powybijał im szyby. Ostatecznie zagroził, że wyskoczy z balkonu, który znajdował się na X piętrze. Bez chwili namysłu podjęta została decyzja o powołaniu negocjatorów. Mundurowi wezwali również pogotowie ratunkowe oraz straż pożarną, która rozłożyła pod balkonem poduszkę powietrzną. Przez 2 godziny trwały rozmowy negocjatora z 17-latkiem. Na szczęście cierpliwość i profesjonalizm funkcjonariusza zaowocowała sukcesem. Tuż po 8.00 chłopak wszedł do mieszkania. Od razu zajęli się nim lekarze.
nadkom. Małgorzata Marczak
Oficer Prasowy
KMP Włocławek
Przed godz. 5.00 nad ranem do dyżurnego komendy miejskiej zadzwoniła kobieta z prośbą o interwencję. Z relacji zgłaszającej wynikało, że jej wnuk awanturuje się i zachowuje się bardzo agresywnie. Natychmiast do mieszkania przy ul. Kaliskiej skierowany został najbliższy patrol. Gdy policjanci dojechali pod wskazany adres okazało się, że sytuacja jest bardziej dramatyczna. Chłopak zdemolował całe mieszkanie, powybijał szyby, po czym wszedł na balkon. Stamtąd przeszedł przez barierki do sąsiadów i powybijał im szyby. Ostatecznie zagroził, że wyskoczy z balkonu, który znajdował się na X piętrze. Bez chwili namysłu podjęta została decyzja o powołaniu negocjatorów. Mundurowi wezwali również pogotowie ratunkowe oraz straż pożarną, która rozłożyła pod balkonem poduszkę powietrzną. Przez 2 godziny trwały rozmowy negocjatora z 17-latkiem. Na szczęście cierpliwość i profesjonalizm funkcjonariusza zaowocowała sukcesem. Tuż po 8.00 chłopak wszedł do mieszkania. Od razu zajęli się nim lekarze.
nadkom. Małgorzata Marczak
Oficer Prasowy
KMP Włocławek
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2
