Kłamstwo ma krótkie nogi - Wiadomości - Policja Kujawsko-Pomorska

Dzisiaj inowrocławska Policja doprowadziła do prokuratury mieszkańca gminy Dąbrowa Biskupia. Mężczyzna zgłosił, że został okradziony z 700 tysięcy złotych. Teraz za popełnienie przestępstwa odpowie przed sądem.

Do zdarzenia doszło w sobotę (12.11.). Mieszkaniec gminy Dąbrowa Biskupia zadzwonił na Policję i zgłosił o kolizji, do której doszło w miejscowości Olszewice. Z informacji wynikało, że jego samochód marki VW Vento wpadł do rowu, a on sam na skutek zdarzenia miał stracić na krótko przytomność. Fakt ten miał wykorzystać okazjonalny złodziej, który przeszukał samochód i zabrał z niego, niebagatelną kwotę 700 tysięcy złotych.
Wyjaśnianiem sprawy zajęli się inowrocławscy kryminalni, którzy wykonali szereg ustaleń. Wiele wątków i okoliczności podawanych przez 26-latka nie pasowało do siebie, a jego pozorne zdenerwowanie, jak się wkrótce okazało, oznaczało obawę przed prawdą, którą ustalili policjanci. Przedstawione mężczyźnie fakty, którym już nie umiał zaprzeczyć doprowadziły do tego, iż mężczyzna przyznał się do kłamstwa. 29-latkowi postawiono zarzut powiadomienia Policji o przestępstwie, którego nie było. Okazało się, że mężczyzna wymyślił kradzież, aby ukryć to, że do "wyparowania" niebagatelnej sumy przyczynił się sam. Obawiając się reakcji rodziny sfingował całe zajście.

Na wniosek Policji o zastosowanie środka zapobiegawczego wobec podejrzanego, prokurator zastosował dozór policyjny. Teraz mężczyzna będzie musiał stawiać się raz w tygodniu w inowrocławskiej komendzie. Sprawca także poddał się dobrowolnie karze czterech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.

asp. Izabella Drobniecka

oficer prasowy KPP w Inowrocławiu