Wpadli na kradzieży paliwa, ale to tylko początek ich kłopotów
Data publikacji 11.02.2012
Policjanci z Lipna w kilka minut od zgłoszenia zatrzymali kierującego audi A4, który na stacji benzynowej zatankował paliwo i odjechał nie płacąc za nie. Jak się okazało w samochodzie, którym podróżowało troje młodych ludzi, policjanci ...
Policjanci z Lipna w kilka minut od zgłoszenia zatrzymali kierującego audi A4, który na stacji benzynowej zatankował paliwo i odjechał nie płacąc za nie. Jak się okazało w samochodzie, którym podróżowało troje młodych ludzi, policjanci znaleźli szeroki asortyment podejrzanego bagażu m.in. broń, naboje, kominiarki, recepty, narkotyki i in. Ponadto kierujący autem 27-latek, który podawał się za kogoś innego, okazał się osobą poszukiwaną do odbycia kary pozbawienia wolności. Teraz o dalszym losie zatrzymanego trio zadecyduje prokurator i sąd.
Wszystko miało swój początek w środę (01.02) przed godz. 15:00. Wtedy dyżurny lipnowskiej komendy odebrał zgłoszenie od pracownika stacji paliw w Skępem, że kierujący audi A4 zatankował gaz i odjechał nie regulując rachunku. Funkcjonariusz zarządził poszukiwania uciekającego samochodu. Kilka minut później, patrol „drogówki” namierzył opisany pojazd na krajowej „dziesiątce” i zatrzymał auto do kontroli. Od początku cała sprawa wydawała się funkcjonariuszom podejrzana, ponieważ w samochodzie z przodu i z tyłu zamontowane były różne rejestracje, a kolejne tablice policjanci znaleźli podczas sprawdzania zawartości bagażnika, wśród innych podejrzanych przedmiotów. W tej sytuacji podróżujący autem dwaj młodzi mężczyźni i kobieta zostali zatrzymani do wyjaśnienia. Dalej sprawą zajęli się kryminalni, którzy ustalili, że kierujący audi próbował oszukać policjantów podając się za inną osobę. W rzeczywistości okazało się, że to 27-latek z woj. warmińsko-mazurskiego, poszukiwany nakazem sądu w celu odbycia półrocznej kary pozbawienia wolności. Oprócz niego autem podróżował jego 24-letni brat i niespełna 18-letnia dziewczyna. Przy zatrzymanych mężczyznach, a także w samochodzie policjanci znaleźli i zabezpieczyli między innymi: 2 szt. broni pneumatycznej, pudełko z nabojami, 189 blankietów recept lekarskich, lekarstwa, kominiarki, 18 „dilerek” z amfetaminą i jedną z marihuaną, krótkofalówkę, laptop, telefony oraz karty SIM. Większość z zabezpieczonych rzeczy już trafiła na badania do laboratorium kryminalistycznego komendy wojewódzkiej w Bydgoszczy. Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że sprawa jest rozwojowa i wielowątkowa. Dzisiaj zapadną decyzje, co do dalszego losu zatrzymanych osób.
asp.szt. Anna Kozłowska
oficer prasowy
KPP w Lipnie
Wszystko miało swój początek w środę (01.02) przed godz. 15:00. Wtedy dyżurny lipnowskiej komendy odebrał zgłoszenie od pracownika stacji paliw w Skępem, że kierujący audi A4 zatankował gaz i odjechał nie regulując rachunku. Funkcjonariusz zarządził poszukiwania uciekającego samochodu. Kilka minut później, patrol „drogówki” namierzył opisany pojazd na krajowej „dziesiątce” i zatrzymał auto do kontroli. Od początku cała sprawa wydawała się funkcjonariuszom podejrzana, ponieważ w samochodzie z przodu i z tyłu zamontowane były różne rejestracje, a kolejne tablice policjanci znaleźli podczas sprawdzania zawartości bagażnika, wśród innych podejrzanych przedmiotów. W tej sytuacji podróżujący autem dwaj młodzi mężczyźni i kobieta zostali zatrzymani do wyjaśnienia. Dalej sprawą zajęli się kryminalni, którzy ustalili, że kierujący audi próbował oszukać policjantów podając się za inną osobę. W rzeczywistości okazało się, że to 27-latek z woj. warmińsko-mazurskiego, poszukiwany nakazem sądu w celu odbycia półrocznej kary pozbawienia wolności. Oprócz niego autem podróżował jego 24-letni brat i niespełna 18-letnia dziewczyna. Przy zatrzymanych mężczyznach, a także w samochodzie policjanci znaleźli i zabezpieczyli między innymi: 2 szt. broni pneumatycznej, pudełko z nabojami, 189 blankietów recept lekarskich, lekarstwa, kominiarki, 18 „dilerek” z amfetaminą i jedną z marihuaną, krótkofalówkę, laptop, telefony oraz karty SIM. Większość z zabezpieczonych rzeczy już trafiła na badania do laboratorium kryminalistycznego komendy wojewódzkiej w Bydgoszczy. Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że sprawa jest rozwojowa i wielowątkowa. Dzisiaj zapadną decyzje, co do dalszego losu zatrzymanych osób.
asp.szt. Anna Kozłowska
oficer prasowy
KPP w Lipnie
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2