Policyjny radiowóz miał go odwieźć do domu
Data publikacji 20.04.2012
Mężczyzna, który powiadomił policjantów, że został pobity i zabrano mu pieniądze odpowie przed sądem za fałszywe powiadomienie o zdarzeniu. Funkcjonariusze ustalili, że "nie chciało mu się czekać na autobus" i postanowił zadzwonić ...
Mężczyzna, który powiadomił policjantów, że został pobity i zabrano mu pieniądze odpowie przed sądem za fałszywe powiadomienie o zdarzeniu. Funkcjonariusze ustalili, że "nie chciało mu się czekać na autobus" i postanowił zadzwonić symulując napad. Był pewien, że zostanie odwieziony do domu.
Do rzekomego napadu miało dojść wczoraj (11.04.12) około godziny 19.30. Na telefon alarmowy grudziądzkiej policji zadzwonił mężczyzna informując, że jest na przystanku autobusowym w Mokrem koło Grudziądza i został napadnięty przez czterech nieznanych mu mężczyzn. Z jego relacji wynikało, że podjechali oni samochodem, pobili go i zabrali mu portfel z pieniędzmi w kwocie 40zł. Skierowani na miejsce policjanci rzeczywiście zastali tam mężczyznę, którego zabrali do komendy, aby złożył wyjaśnienia. Od początku jego opowieść wydała się kryminalnym podejrzana. Mężczyzna ponadto był pijany, miał prawie promil w organizmie. Szybko wydało się, że zmyślił całą tę historię. Dzisiaj (12.04.12), już na trzeźwo, przyznał, że "nie chciało mu się czekać na autobus" i postanowił zadzwonić symulując napad. Był pewien, że funkcjonariusze odwiozą go do domu. Teraz jego wątpliwy spryt oceni sąd.
nadkom.Marzena Solochewicz-Kostrzewska
Oficer prasowy
KMP w Grudziądzu
Do rzekomego napadu miało dojść wczoraj (11.04.12) około godziny 19.30. Na telefon alarmowy grudziądzkiej policji zadzwonił mężczyzna informując, że jest na przystanku autobusowym w Mokrem koło Grudziądza i został napadnięty przez czterech nieznanych mu mężczyzn. Z jego relacji wynikało, że podjechali oni samochodem, pobili go i zabrali mu portfel z pieniędzmi w kwocie 40zł. Skierowani na miejsce policjanci rzeczywiście zastali tam mężczyznę, którego zabrali do komendy, aby złożył wyjaśnienia. Od początku jego opowieść wydała się kryminalnym podejrzana. Mężczyzna ponadto był pijany, miał prawie promil w organizmie. Szybko wydało się, że zmyślił całą tę historię. Dzisiaj (12.04.12), już na trzeźwo, przyznał, że "nie chciało mu się czekać na autobus" i postanowił zadzwonić symulując napad. Był pewien, że funkcjonariusze odwiozą go do domu. Teraz jego wątpliwy spryt oceni sąd.
nadkom.Marzena Solochewicz-Kostrzewska
Oficer prasowy
KMP w Grudziądzu
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2