Zgłosił porwanie, którego nie było
Data publikacji 24.05.2012
Do 3 lat więzienia może grozić 28-letniemu brodniczaninowi za to, że wymyślił sobie porwanie. Mężczyzna powiadomił stróżów prawa o przestępstwie, które nigdy nie miało miejsca. Po co? To wszystko wyjaśni prowadzone postępowanie.
Do 3 lat więzienia może grozić 28-letniemu brodniczaninowi za to, że wymyślił sobie porwanie. Mężczyzna powiadomił stróżów prawa o przestępstwie, które nigdy nie miało miejsca. Po co? To wszystko wyjaśni prowadzone postępowanie.
Do rzekomego przestępstwa miało dojść w ubiegłym tygodniu przy ulicy Kolejowej w Brodnicy. Wtedy około godziny 17.30 idący tamtędy 28-latek nagle został przez nieznane mu osoby wciągnięty do busa. Pokrzywdzony oznajmił, że dwóch mężczyzn obezwładniło go, ukradło mu telefon komórkowy i 5 złotych, po czym wyrzucili z auta gdzieś w pobliżu cmentarza. Grozili także, że jak nie opuści miasta to „mu się oberwie”. Dwa dni po zdarzeniu mężczyzna powiadomił o wszystkim policjantów. Opowieść 28-latka wprawdzie wydała się funkcjonariuszom podejrzana, ale zaczęli dokładnie weryfikować zeznania. Monitoringi, które przejrzeli policjanci nie potwierdziły ani miejsca, ani czasu zaistnienia przestępstwa. W końcu mężczyzna „pękł” i przyznał się do zmyślenia całego zajścia. Po co? To wszystko wyjaśni prowadzone przeciwko niemu postępowanie. Za zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań grozi kara nawet do 3 lat więzienia.
mł. asp. Agnieszka Łukaszewska
Oficer Prasowy
KPP w Brodnicy
Do rzekomego przestępstwa miało dojść w ubiegłym tygodniu przy ulicy Kolejowej w Brodnicy. Wtedy około godziny 17.30 idący tamtędy 28-latek nagle został przez nieznane mu osoby wciągnięty do busa. Pokrzywdzony oznajmił, że dwóch mężczyzn obezwładniło go, ukradło mu telefon komórkowy i 5 złotych, po czym wyrzucili z auta gdzieś w pobliżu cmentarza. Grozili także, że jak nie opuści miasta to „mu się oberwie”. Dwa dni po zdarzeniu mężczyzna powiadomił o wszystkim policjantów. Opowieść 28-latka wprawdzie wydała się funkcjonariuszom podejrzana, ale zaczęli dokładnie weryfikować zeznania. Monitoringi, które przejrzeli policjanci nie potwierdziły ani miejsca, ani czasu zaistnienia przestępstwa. W końcu mężczyzna „pękł” i przyznał się do zmyślenia całego zajścia. Po co? To wszystko wyjaśni prowadzone przeciwko niemu postępowanie. Za zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań grozi kara nawet do 3 lat więzienia.
mł. asp. Agnieszka Łukaszewska
Oficer Prasowy
KPP w Brodnicy
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2