Skandaliczne zachowanie pijanej mamy
Data publikacji 22.06.2012
Policjanci z wczorajszej interwencji na ulicy Dworcowej sporządzili materiały i przesłali do sądu rodzinnego pomimo, że pijana kobieta powiedziała im, „że mają się zająć czymś poważniejszym, a nie ciągle się jej czepiać”. ...
Policjanci z wczorajszej interwencji na ulicy Dworcowej sporządzili materiały i przesłali do sądu rodzinnego pomimo, że pijana kobieta powiedziała im, „że mają się zająć czymś poważniejszym, a nie ciągle się jej czepiać”. Każdego dnia stajemy i będziemy stawać w obronie pokrzywdzonych, tym bardziej dzieci!
Do zdarzenia doszło wczoraj (13.06.2012r.) około godziny 19:45. Oficer dyżurny grudziądzkiej policji został powiadomiony przez pracownicę sklepu przy ulicy Dworcowej, że po markecie chodzi mała dziewczynka, która przedtem jeździła sama na rowerze po ulicy. Dziewczynką zaopiekował się personel sklepu, który powiadomił policjantów. Dziecko nie potrafiło powiedzieć jak się nazywa i gdzie mieszka. Funkcjonariusze zabrali ją do radiowozu i rozpoczęli poszukiwania rodziców. Mieszkańcy okolicznych ulic nie zawiedli, pomogli znaleźć mamę wystraszonego dziecka. Niestety okazało się, że kobieta jest pijana. Badanie wykazało, że w organizmie miała prawie 2,5 promila alkoholu. 20-latka była agresywna i wulgarna. W mieszkaniu był jeszcze jej miesięczny syn i 3-letnia córka. Kobieta stwierdziła, „że to nie jest jej wina, że córka wyszła z domu, bo ma takie koleżanki, które ją zawsze gdzieś wyprowadzają". Jej zdaniem "policjanci mają zająć się czymś poważniejszym, a nie ciągle się jej czepiać”. To stwierdzenie pozostawiamy bez komentarza! Policjanci pozostawili dzieci pod opieką trzeźwego brata pijanej kobiety i powiadomili sąd rodzinny.
nadkom. Marzena Solochewicz-Kostrzewska
Oficer Prasowy KMP w Grudziądzu
Do zdarzenia doszło wczoraj (13.06.2012r.) około godziny 19:45. Oficer dyżurny grudziądzkiej policji został powiadomiony przez pracownicę sklepu przy ulicy Dworcowej, że po markecie chodzi mała dziewczynka, która przedtem jeździła sama na rowerze po ulicy. Dziewczynką zaopiekował się personel sklepu, który powiadomił policjantów. Dziecko nie potrafiło powiedzieć jak się nazywa i gdzie mieszka. Funkcjonariusze zabrali ją do radiowozu i rozpoczęli poszukiwania rodziców. Mieszkańcy okolicznych ulic nie zawiedli, pomogli znaleźć mamę wystraszonego dziecka. Niestety okazało się, że kobieta jest pijana. Badanie wykazało, że w organizmie miała prawie 2,5 promila alkoholu. 20-latka była agresywna i wulgarna. W mieszkaniu był jeszcze jej miesięczny syn i 3-letnia córka. Kobieta stwierdziła, „że to nie jest jej wina, że córka wyszła z domu, bo ma takie koleżanki, które ją zawsze gdzieś wyprowadzają". Jej zdaniem "policjanci mają zająć się czymś poważniejszym, a nie ciągle się jej czepiać”. To stwierdzenie pozostawiamy bez komentarza! Policjanci pozostawili dzieci pod opieką trzeźwego brata pijanej kobiety i powiadomili sąd rodzinny.
nadkom. Marzena Solochewicz-Kostrzewska
Oficer Prasowy KMP w Grudziądzu
Autor: Rzecznik_KWP
Publikacja: Rzecznik_KWP
