Operator bydgoskiego monitoringu „namierzył” sprawcę
Data publikacji 07.11.2012
„Oko” kamer miejskiego monitoringu oraz stała łączność z
patrolami pozwoliła na szybkie zatrzymanie sprawcy. 20-latek myśląc, że uniknie
odpowiedzialności za swoje postępowanie nie przypuszczał, że jest cały czas
obserwowany. ...
„Oko” kamer miejskiego monitoringu oraz stała łączność z patrolami pozwoliła na szybkie zatrzymanie sprawcy. 20-latek myśląc, że uniknie odpowiedzialności za swoje postępowanie nie przypuszczał, że jest cały czas obserwowany. Trafił prosto w ręce policjantów.
Tuż przed 03:00 operator bydgoskiego monitoringu zauważył przy zbiegu ulic Dworcowej i Gdańskiej grupę młodych osób, którzy wyszli z dyskoteki znajdującej się na rogu ulicy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że między dwoma osobami doszło do sprzeczki. Osoba obsługująca kamery nie spuszczała ich z „oka” przypuszczając, że nic dobrego z tego nie będzie. Długo nie trzeba było czekać, gdy jeden z tych mężczyzn uderzony przez drugiego znalazł się na ziemi. Monitorujący będąc już w kontakcie z dyżurnym bydgoskiej policji, przekazał znajdującym się w pobliżu patrolom informacje o zdarzeniu i rysopisie sprawcy. Napastnik oddalił się w kierunku Parku Kazimierza Wielkiego. Operator monitoringu dysponując kilkoma kamerami w tym rejonie starał się podążać za nim. „Namierzył” go przy ulicy Jagiellońskiej. Dzięki przekazywanej na bieżąco informacji mężczyzna trafił prosto w ręce policjantów z bydgoskiej „drogówki”. Pokrzywdzonemu nic się nie stało, został przebadany i zwolniony do domu. Obaj uczestnicy zdarzenia byli pijani. Zatrzymany 20-latek trafił do policyjnego aresztu, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut zakłócenia porządku publicznego pod wpływem alkoholu.
Tuż przed 03:00 operator bydgoskiego monitoringu zauważył przy zbiegu ulic Dworcowej i Gdańskiej grupę młodych osób, którzy wyszli z dyskoteki znajdującej się na rogu ulicy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że między dwoma osobami doszło do sprzeczki. Osoba obsługująca kamery nie spuszczała ich z „oka” przypuszczając, że nic dobrego z tego nie będzie. Długo nie trzeba było czekać, gdy jeden z tych mężczyzn uderzony przez drugiego znalazł się na ziemi. Monitorujący będąc już w kontakcie z dyżurnym bydgoskiej policji, przekazał znajdującym się w pobliżu patrolom informacje o zdarzeniu i rysopisie sprawcy. Napastnik oddalił się w kierunku Parku Kazimierza Wielkiego. Operator monitoringu dysponując kilkoma kamerami w tym rejonie starał się podążać za nim. „Namierzył” go przy ulicy Jagiellońskiej. Dzięki przekazywanej na bieżąco informacji mężczyzna trafił prosto w ręce policjantów z bydgoskiej „drogówki”. Pokrzywdzonemu nic się nie stało, został przebadany i zwolniony do domu. Obaj uczestnicy zdarzenia byli pijani. Zatrzymany 20-latek trafił do policyjnego aresztu, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut zakłócenia porządku publicznego pod wpływem alkoholu.
Autor: P_Slomski
Publikacja: P_Slomski