Próbowali kradzieży na "koc"
Data publikacji 19.11.2012
Obcy weszli do domu pod pozorem sprzedaży kocy. Jedna z
kobiet została schwytana przez pokrzywdzonych. Choć napastnicy nie zabrali
nic wartościowego to nie obyło się bez strat. Policjanci apelują
o ostrożność w kontakcie z nieznajomymi. ...
Obcy weszli do domu pod pozorem sprzedaży kocy. Jedna z
kobiet została schwytana przez pokrzywdzonych. Choć napastnicy nie zabrali
nic wartościowego to nie obyło się bez strat. Policjanci apelują
o ostrożność w kontakcie z nieznajomymi.
W piątek (09.11) schwytana na miejscu przestępstwa kobieta została aresztowana przez sąd na dwa miesiące. Do zdarzenia doszło dwa dni wcześniej (07.11) około godz. 10:50 w Witkowie koło Strzelna w powiecie mogileńskim. Jeden z domów w tej wsi „odwiedziły” trzy kobiety. Bez zaproszenia weszły swobodnie do środka. Dwie z nich od razu zaczęły prezentować koce, które miały rzekomo na sprzedaż. Rozkładały je przy tym tak, że zastane w domu małżeństwo nie widziało nic za ich plecami. W tym czasie trzecia z kobiet wykorzystując „zasłonę” przedostała się do pokoju i zaczęła plądrować szafy. Zaskoczeni sytuacją domownicy żądali opuszczenia mieszkania. W domu zrobiło się głośne zamieszanie. Obecność intruzów zauważył mieszkający z rodzicami 34 – letni syn, który był akurat na podwórzu. Mężczyzna pobiegł z pomocą. Doszło do szarpaniny z nieznajomymi kobietami. Nieoczekiwanie na ratunek przybiegł im mężczyzna, z którym przyjechały samochodem. Agresywni napastnicy rozrzucali po domu rożne rzeczy i sprzęty, część z nich zniszczyli. Ostatecznie uciekli do samochodu. Wszyscy jednak nie odjechali. Jedna z kobiet nie zdołała wsiąść do pojazdu, bo na podwórzu zatrzymana została przez syna z ojcem. O wszystkim zaalarmowano policję. Funkcjonariusze zabrali kobietę do policyjnego aresztu. Po jej wspólnikach nie było już w okolicy śladu. Na szczęście szajka nic nie skradła. Zatrzymana 54–letnia mieszkanka Kalisza usłyszała kilka zarzutów. Za wdarcie się do cudzego domu, usiłowanie kradzieży oraz spowodowanie obrażeń ciała u pokrzywdzonych grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
Coraz częściej zdarza się, że do mieszkań i domów zaglądają oszuści i złodzieje. Podszywają się pod kogoś, wzbudzają zaufanie, potem wykorzystując zaskoczenie, bądź jakikolwiek inny powód zabierają pieniądze, dokumenty i rzeczy wartościowe. Apelujemy o ostrożność. Zamykajmy na klucz drzwi do naszych domów i mieszkań.
W piątek (09.11) schwytana na miejscu przestępstwa kobieta została aresztowana przez sąd na dwa miesiące. Do zdarzenia doszło dwa dni wcześniej (07.11) około godz. 10:50 w Witkowie koło Strzelna w powiecie mogileńskim. Jeden z domów w tej wsi „odwiedziły” trzy kobiety. Bez zaproszenia weszły swobodnie do środka. Dwie z nich od razu zaczęły prezentować koce, które miały rzekomo na sprzedaż. Rozkładały je przy tym tak, że zastane w domu małżeństwo nie widziało nic za ich plecami. W tym czasie trzecia z kobiet wykorzystując „zasłonę” przedostała się do pokoju i zaczęła plądrować szafy. Zaskoczeni sytuacją domownicy żądali opuszczenia mieszkania. W domu zrobiło się głośne zamieszanie. Obecność intruzów zauważył mieszkający z rodzicami 34 – letni syn, który był akurat na podwórzu. Mężczyzna pobiegł z pomocą. Doszło do szarpaniny z nieznajomymi kobietami. Nieoczekiwanie na ratunek przybiegł im mężczyzna, z którym przyjechały samochodem. Agresywni napastnicy rozrzucali po domu rożne rzeczy i sprzęty, część z nich zniszczyli. Ostatecznie uciekli do samochodu. Wszyscy jednak nie odjechali. Jedna z kobiet nie zdołała wsiąść do pojazdu, bo na podwórzu zatrzymana została przez syna z ojcem. O wszystkim zaalarmowano policję. Funkcjonariusze zabrali kobietę do policyjnego aresztu. Po jej wspólnikach nie było już w okolicy śladu. Na szczęście szajka nic nie skradła. Zatrzymana 54–letnia mieszkanka Kalisza usłyszała kilka zarzutów. Za wdarcie się do cudzego domu, usiłowanie kradzieży oraz spowodowanie obrażeń ciała u pokrzywdzonych grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
Coraz częściej zdarza się, że do mieszkań i domów zaglądają oszuści i złodzieje. Podszywają się pod kogoś, wzbudzają zaufanie, potem wykorzystując zaskoczenie, bądź jakikolwiek inny powód zabierają pieniądze, dokumenty i rzeczy wartościowe. Apelujemy o ostrożność. Zamykajmy na klucz drzwi do naszych domów i mieszkań.
PAMIĘTAJMY !!!
- Zanim wpuścimy kogokolwiek do domu, jeżeli to możliwe sprawdźmy dokładnie cel jego wizyty. Bądźmy szczególnie ostrożni wobec osób oferujących nadzwyczajne „usługi”. Jeśli możemy, zadzwońmy do instytucji, organizacji czy firmy, na którą się obcy powołuje i spytajmy, czy taki człowiek miał nas odwiedzić. W przypadku obawy przed takimi osobami wszelkie informacje o nich przekazujmy pod alarmowy numer Policji 997, 112.
- Bądźmy ostrożni w kontakcie z obnośnymi sprzedawcami. Zdarza się, że podczas prezentacji towaru, giną Państwa pieniądze i wartościowe rzeczy. Starajmy się, aby w tym czasie był ktoś jeszcze w domu z rodziny lub sąsiadów.
- Informujmy sąsiadów o pojawieniu się w pobliżu naszych domów obcych osób zachowujących się podejrzanie. Starajmy się zapamiętać jak najwięcej szczegółów dotyczących wyglądu, ubioru, marki, koloru i numeru rejestracyjnego pojazdu jakim się poruszają, kierunku odjazdu itp.
- Z ostrożnością podchodźmy do nagłych, troskliwych wizyt rzekomych znajomych sprzed lat czy dalekich członków rodziny. Najczęściej są to oszuści.
- W czasie rozmowy telefonicznej nie informujmy rozmówcy o naszych oszczędnościach, sytuacji rodzinnej i adresie. Być może potencjalny złodziej zbiera o nas informacje.
Tylko właściwa współpraca mieszkańców z Policją pozwoli
zapobiec przestępstwu. Pamiętajmy! Wszyscy możemy działać na rzecz
bezpieczeństwa i porządku w naszej okolicy. Bezpieczeństwo to nasza wspólna
sprawa!
kom. Tomasz Rybczyński
Oficer Prasowy KPP w Mogilnie
kom. Tomasz Rybczyński
Oficer Prasowy KPP w Mogilnie
Autor: P_Slomski
Publikacja: P_Slomski