Przypadkowy mężczyzna pomógł zaginionej 74-latce
Data publikacji 23.11.2012
Pan Mariusz Goerke zainteresował się kobietą, która zgubiła drogę i błąkała się po polu. Jak się okazało, była to poszukiwana od kilku godzin przez brodnickich policjantów 74-latka. Kobieta odeszła od domu kilkanaście kilometrów i ...
Pan Mariusz Goerke zainteresował się kobietą, która zgubiła drogę i błąkała się po polu. Jak się okazało, była to poszukiwana od kilku godzin przez brodnickich policjantów 74-latka. Kobieta odeszła od domu kilkanaście kilometrów i nie potrafiła znaleźć drogi powrotnej. Na szczęście, dzięki przypadkowemu mężczyźnie, cała i zdrowa trafiła pod opiekę rodziny.
Wczoraj (14.11.12) przed 10.00 brodnicki dyżurny otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 74-letniej mieszkanki Brodnicy. Z relacji jej syna wynikało, że matka wyszła z domu i do niego nie powróciła. Kobieta nie miała na sobie ciepłej odzieży. Ubrana była tylko w to, w czym chodziła w domu. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Z każdą godziną liczba zaangażowanych patroli zwiększała się. Mundurowym towarzyszyły też psy tropiące. Funkcjonariusze rozmawiali z przechodniami i okolicznymi mieszkańcami. Sprawdzali sąsiednie miejscowości i miejsca, do których mogła udać się kobieta. Do funkcjonariuszy docierały różnego rodzaju informacje. Niestety kilkugodzinne działania nie przynosiły rezultatów.
Około godziny 14.30 do dyżurnego zatelefonowała kobieta, która oznajmiła, że widziała zaginioną w jakimś pojeździe w okolicach miejsca zamieszkania. Dyżurny, skierował tam funkcjonariusza, aby sprawdził otrzymaną informację. Jak się okazało, mieszkaniec Igliczyzny, pow. Brodnicki, Pan Mariusz Goerke zauważył niedaleko swojego miejsca zamieszkania błąkającą się po polu kobietę. Postanowił więc podjechać do niej, aby zapytać czy nie potrzebuje pomocy. Zmęczona i przemarznięta 74-latka nie pamiętała niestety nic oprócz ulicy, przy której mieszka. Pan Mariusz zaproponował więc, że pomoże jej odszukać dom. Tak też się stało. Gdy byli już na wskazanej ulicy spotkali sąsiadkę zaginionej, która rozpoznała 74-latkę. Kobieta trafiła pod opiekę rodziny.
Dzięki postawie przypadkowego mężczyzny najprawdopodobniej nie doszło do tragedii. Wszyscy w takiej sytuacji powinniśmy zachować się tak jak Pan Mariusz Goerke.
mł. asp. Agnieszka Łukaszewska
Oficer Prasowy
KPP w Brodnicy
Wczoraj (14.11.12) przed 10.00 brodnicki dyżurny otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 74-letniej mieszkanki Brodnicy. Z relacji jej syna wynikało, że matka wyszła z domu i do niego nie powróciła. Kobieta nie miała na sobie ciepłej odzieży. Ubrana była tylko w to, w czym chodziła w domu. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Z każdą godziną liczba zaangażowanych patroli zwiększała się. Mundurowym towarzyszyły też psy tropiące. Funkcjonariusze rozmawiali z przechodniami i okolicznymi mieszkańcami. Sprawdzali sąsiednie miejscowości i miejsca, do których mogła udać się kobieta. Do funkcjonariuszy docierały różnego rodzaju informacje. Niestety kilkugodzinne działania nie przynosiły rezultatów.
Około godziny 14.30 do dyżurnego zatelefonowała kobieta, która oznajmiła, że widziała zaginioną w jakimś pojeździe w okolicach miejsca zamieszkania. Dyżurny, skierował tam funkcjonariusza, aby sprawdził otrzymaną informację. Jak się okazało, mieszkaniec Igliczyzny, pow. Brodnicki, Pan Mariusz Goerke zauważył niedaleko swojego miejsca zamieszkania błąkającą się po polu kobietę. Postanowił więc podjechać do niej, aby zapytać czy nie potrzebuje pomocy. Zmęczona i przemarznięta 74-latka nie pamiętała niestety nic oprócz ulicy, przy której mieszka. Pan Mariusz zaproponował więc, że pomoże jej odszukać dom. Tak też się stało. Gdy byli już na wskazanej ulicy spotkali sąsiadkę zaginionej, która rozpoznała 74-latkę. Kobieta trafiła pod opiekę rodziny.
Dzięki postawie przypadkowego mężczyzny najprawdopodobniej nie doszło do tragedii. Wszyscy w takiej sytuacji powinniśmy zachować się tak jak Pan Mariusz Goerke.
mł. asp. Agnieszka Łukaszewska
Oficer Prasowy
KPP w Brodnicy
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2