Włamywacze święta spędzą w areszcie
Data publikacji 08.12.2012
Dwóch z trzech włamywaczy do domów jednorodzinnych decyzją toruńskiego sądu zostało aresztowanych na najbliższe 3 miesiące. Dzisiaj ważyć się będą losy trzeciego z podejrzanych. Może im grozić do 15 lat więzienia.
Dwóch z trzech włamywaczy do domów jednorodzinnych decyzją toruńskiego sądu zostało aresztowanych na najbliższe 3 miesiące. Dzisiaj ważyć się będą losy trzeciego z podejrzanych. Może im grozić do 15 lat więzienia.
Przypomnijmy: drobiazgowa i wnikliwa praca jaką wykonali kryminalni z komisariatu Toruń, podczas zbierania szczegółów w kilkunastu postępowaniach, pozwoliła wytypować mężczyzn podejrzewanych o liczne włamania do domów. Dwaj z nich zostali zatrzymani w miniony wtorek (27.11.12). Trzeci wpadł w ręce funkcjonariuszy następnego dnia (28.11.12).
Śledczy udowodnili grupie, że działając wspólnie, ale niekiedy w różnym składzie osobowym, dokonali 20 przestępstw. Pierwszego z nich w drugi weekend października. Gdy w poniedziałek rano pracownicy przedszkola przy ul. Bażyńskich przyszli do pracy zastali wybite okno i brak niektórych przedmiotów. Przez kolejne dni włamywacze dostali się do kolejnych czterech przedszkoli w rejonie Bydgoskiego Przedmieścia i osiedla Dekerta.
Począwszy od 7 listopada włamywali się do domów jednorodzinnych w Toruniu na ul. Smoczej, Włocławskiej, Krakowskiej, Szymborskiej, Poznańskiej, jak również w Chełmży, Złotorii, Rozgartach i Małej Nieszawce.
Z mieszkań ginęły pieniądze, komputery i laptopy, notbooki, biżuteria złota i srebrna, zegarki, nawigacje samochodowe, a także aparaty fotograficzne, niekiedy z osprzętem. W niektórych przypadkach ich działania nie powiodły się, bo dobytku „strzegła” instalacja alarmowa. Tak było np. przy ul. Zagonowej i Korfantego w Toruniu. Wtedy spłoszeni sprawcy uciekli.
22 listopada włamali się do domu przy ul. Poznańskiej. Stamtąd, oprócz przedmiotów znajdujących się w mieszkaniu, zabrali opla astrę zaparkowanego pod domem.
Dwaj zatrzymani mają po 25 lat, trzeci 33. Wszyscy usłyszeli już pierwsze zarzuty za włamania w warunkach recydywy, czyli powrotu do przestępstwa.
Kryminalni przewidują dalszy rozwój tej sprawy. Już dzisiaj wiadomo, że podejrzani mogą mieć na swoim koncie więcej czynów. Funkcjonariusze odzyskali część skradzionych przedmiotów. Wśród nich były m.in. biżuteria, laptopy, aparat fotograficzny, dyktafony, pieniądze oraz skradziony samochód. Na poczet przyszłych kar, od jednego z podejrzanych, policjanci zabezpieczyli auto warte kilka tysięcy złotych.
Wczoraj (29.11.12) kryminalni doprowadzili do prokuratury dwóch z nich (25 i 33l.). Oskarżyciel po zapoznaniu się z całością materiału zgromadzonego w tym postępowaniu przez śledczych, poparł wniosek policjantów o ich aresztowanie. Jeszcze wczoraj usłyszeli oni decyzję sędziego i zostali aresztowani. Tym samym najbliższe święta spędzą w areszcie.
Dzisiaj (30.11.12) kryminalni planują doprowadzić do sądu ostatniego z zatrzymanych do tej sprawy. Za pośrednictwem prokuratora również będą wnioskować o tymczasowe aresztowanie 25-latka.
Wszystkim może grozić do 15 lat więzienia.
podinsp. Wioletta Dąbrowska
Oficer Prasowy
KMP w Toruniu
Śledczy udowodnili grupie, że działając wspólnie, ale niekiedy w różnym składzie osobowym, dokonali 20 przestępstw. Pierwszego z nich w drugi weekend października. Gdy w poniedziałek rano pracownicy przedszkola przy ul. Bażyńskich przyszli do pracy zastali wybite okno i brak niektórych przedmiotów. Przez kolejne dni włamywacze dostali się do kolejnych czterech przedszkoli w rejonie Bydgoskiego Przedmieścia i osiedla Dekerta.
Począwszy od 7 listopada włamywali się do domów jednorodzinnych w Toruniu na ul. Smoczej, Włocławskiej, Krakowskiej, Szymborskiej, Poznańskiej, jak również w Chełmży, Złotorii, Rozgartach i Małej Nieszawce.
Z mieszkań ginęły pieniądze, komputery i laptopy, notbooki, biżuteria złota i srebrna, zegarki, nawigacje samochodowe, a także aparaty fotograficzne, niekiedy z osprzętem. W niektórych przypadkach ich działania nie powiodły się, bo dobytku „strzegła” instalacja alarmowa. Tak było np. przy ul. Zagonowej i Korfantego w Toruniu. Wtedy spłoszeni sprawcy uciekli.
22 listopada włamali się do domu przy ul. Poznańskiej. Stamtąd, oprócz przedmiotów znajdujących się w mieszkaniu, zabrali opla astrę zaparkowanego pod domem.
Dwaj zatrzymani mają po 25 lat, trzeci 33. Wszyscy usłyszeli już pierwsze zarzuty za włamania w warunkach recydywy, czyli powrotu do przestępstwa.
Kryminalni przewidują dalszy rozwój tej sprawy. Już dzisiaj wiadomo, że podejrzani mogą mieć na swoim koncie więcej czynów. Funkcjonariusze odzyskali część skradzionych przedmiotów. Wśród nich były m.in. biżuteria, laptopy, aparat fotograficzny, dyktafony, pieniądze oraz skradziony samochód. Na poczet przyszłych kar, od jednego z podejrzanych, policjanci zabezpieczyli auto warte kilka tysięcy złotych.
Wczoraj (29.11.12) kryminalni doprowadzili do prokuratury dwóch z nich (25 i 33l.). Oskarżyciel po zapoznaniu się z całością materiału zgromadzonego w tym postępowaniu przez śledczych, poparł wniosek policjantów o ich aresztowanie. Jeszcze wczoraj usłyszeli oni decyzję sędziego i zostali aresztowani. Tym samym najbliższe święta spędzą w areszcie.
Dzisiaj (30.11.12) kryminalni planują doprowadzić do sądu ostatniego z zatrzymanych do tej sprawy. Za pośrednictwem prokuratora również będą wnioskować o tymczasowe aresztowanie 25-latka.
Wszystkim może grozić do 15 lat więzienia.
podinsp. Wioletta Dąbrowska
Oficer Prasowy
KMP w Toruniu
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2